Imiona samotności

Jarosław Dudała

publikacja 20.02.2009 19:54

Samotny jest człowiek, który nie znalazł swej „drugiej połówki”. Samotna jest osoba porzucona przez współmałżonka albo owdowiała. Samotnym można się czuć nawet we wspólnocie zakonnej. I dla samotnych organizowane są rekolekcje.

Imiona samotności Rekolekcje pomagają odnaleźć sens własnej samotności fot. Jakub Szymczuk

Jak różne są rodzaje samotności, tak też różne są programy rekolekcji dla osób samotnych. Jedna z propozycji to rekolekcje pt. „Czy moje życie ma sens?” w Centrum Formacji Maryjnej w Licheniu. – Brały w nich udział i osoby porzucone, i wdowy, i siostry zakonne – mówi dyrektor Centrum ks. Janusz Kumala, który prowadzi te rekolekcje. – Nie ma w nich psychologii, tylko biblijne inspiracje maryjne, próba spojrzenia na swoją sytuacją oczami Maryi – dodaje.

Podkreśla, że samotność – z wyboru czy nie – nigdy nie jest do końca przypadkowa i że można znaleźć w niej swoje powołanie. – Można nie być w tym stanie nieszczęśliwym – mówi ks. Kumala, dodając, że nie jest to łatwe. Nie jest łatwo kobiecie, która jest przygnębiona, bo ma 40 lat i nie wyszła za mąż; i nie jest łatwo kobiecie, którą zostawił mąż, którego kochała. Czuje się samotna, choć ma dzieci – mówi ks. Kumala.

Rekolekcje dla samotnych z licheńskim Centrum Formacji Maryjnej zajmują jeden weekend, rozpoczynają się w piątkowe wieczory i kończą w niedziele po południu.

Dla singli
Trochę inne jest podejście ks. Tadeusza Czakańskiego z domu rekolekcyjnego archidiecezji katowickiej w Katowicach-Panewnikach. Jest on również diecezjalnym duszpasterzem osób żyjących w stanie wolnym. Przygotowuje i prowadzi rekolekcje, które uczą, jak rozeznać swoje powołanie (do życia małżeńskiego czy duchownego), a także jak zaakceptować życie w stanie wolnym. – To podejście bardziej psychologiczne – przyznaje ks. Czakański.

Dodaje jednak, że rekolekcje mają także na celu ewangelizację i prowadzenie do wiary dojrzałej, do służby drugiemu człowiekowi. To jakby pierwszy stopień, którego spotkania odbywają się w Ośrodku Spotkań i Formacji Archidiecezji Katowickiej im. św. Jadwigi w Brennej. Drugi stopień to rekolekcje tematyczne. Najbliższe z nich odbędą się w sanktuarium na Górze Świętej Anny i poświęcone będą Eucharystii. Uczestnicy obydwu tych typów rekolekcji włączają się często w działalność Grupy 33, zrzeszającej osoby żyjące w stanie wolnym w wieku 25–60 lat.

W ognisku Marty Robin
Rekolekcje dla osób, które cierpią z powodu samotności, organizuje także Ognisko Miłości w Olszy w Łódzkiem. Jest to jedna ze wspólnot, powstałych dzięki słynnej francuskiej stygmatyczce Marcie Robin i jej kierownikowi duchowemu o. Georgesowi Finetowi.

– W tych rekolekcjach chodzi o szukanie sensu własnej samotności, świadome przyjęcie związanego z nią krzyża i łaski pełni życia, którą daje zmartwychwstały Jezus – mówi organizatorka rekolekcji Dorota Kopeć. Dodaje, że celem tych spotkań jest także dostrzeżenie w Kościele obecności osób samotnych, bo kryzys samotności często łączy się z kryzysem wiary. Podczas tych rekolekcji głos zabiera i kapłan, i psycholog. Poruszane są wszystkie trudne kwestie, nie pomijając dylematów seksualnych osób samotnych.

Samotni, ale z dziećmi
Ognisko Miłości w Olszy organizuje także rekolekcje dla osób samotnie wychowujących dzieci. Ich temat to: „Oto Syn Twój... – samotne rodzicielstwo w aspekcie winy, zranienia, przebaczenia i misji”.

Współprowadzącym jest psycholog i teolog, mąż i ojciec dwojga dzieci, Bogdan Kosztyła. Na te rekolekcje można przyjechać z dziećmi. Podczas słuchania jego konferencji i katechez ks. Sławomira Sosnowskiego dzieci będą miały zapewnioną opiekę.

Na weekendowe rekolekcje wielkopostne dla samotnych zaprasza także Mariacki Dom Rekolekcyjny w Krakowie-Bronowicach. Tam rekolekcyjne spotkania odbędą się w dwóch grupach wiekowych: do – i po 50. roku życia. Prócz programu ściśle duchowego, zaplanowano również zwiedzanie Krakowa. – Tematyka rekolekcji zależy od tego, jaka grupa rekolekcyjna się zbierze. Inna jest dla tzw. singli, ludzi około trzydziestoletnich, a inna dla osób starszych – podkreśla dyrektor domu ks. Stanisław Bercal.