Hak na młodych

O rekolekcjach dla głupich, mp3-kach i zabieganiu z o. Rafałem Szymkowiakiem rozmawia Szymon Babuchowski

|

GN 08/2009

publikacja 20.02.2009 19:33

Szymon Babuchowski: Czy młodemu człowiekowi, atakowanemu z każdej strony gadżetami popkultury, chce się jeszcze uczestniczyć w rekolekcjach?

Hak na młodych fot. Józef Wolny

O. Rafał Szymkowiak: – Młodzi ludzie nie są nastawieni na przeżywanie rekolekcji, a przynajmniej nie w takim wymiarze, w jakim my, organizujący rekolekcje, byśmy sobie tego życzyli. W jednej ze szkół spytałem, kto przyszedł na rekolekcje z własnej woli. Odpowiedzieli mi, że nikt. Czy to przekora młodzieży? Chyba nie. Co by było, gdyby rekolekcje były nieobowiązkowe? Znam księdza, który tak zrobił. Przyszło 10 procent.

Jak w takim razie mówić do kogoś, kto nie chce słuchać?
– Młody człowiek musi zobaczyć, że to, o czym się mówi, dotyczy jego życia. Wtedy zaczyna słuchać. Bo stereotypowo rekolekcje kojarzą się młodym z tym, co nieprzydatne. Przydatna jest dobra ocena na świadectwie, języki, prawo jazdy. A tutaj co? Pójdę i godzinę stracę, kiedy w przyszłym tygodniu czeka mnie sprawdzian?

Czy język, którym się mówi, też jest ważny?
– Tak, bo oni powinni zaakceptować tego, który stoi przed nimi i głosi. Jako rekolekcjoniści jesteśmy trochę spaleni na starcie. Media tak nam nakręcają rzeczywistość, że bardziej kojarzy się nas z pingwinami niż z wysłannikami Boga. Więc najpierw muszę pokazać, że ja też jestem człowiekiem. Normalnym, uśmiechniętym, który umie zażartować, nie straszy piekłem. A potem mówić o tym, co dotyczy ich życia. Ewangelia pozostaje ta sama, tylko nośnik się zmienił.

Jedną ze swoich książek zatytułował Ojciec „Ekstremalnie wypasione rekolekcje”. Ładny tytuł, ale czy rekolekcje powinny być „wypasione”? Nie oczekuję po rekolekcjach dobrej zabawy. Raczej odkrywania rzeczy trudnych, niewygodnych.
– To jak by Pan zatytułował rekolekcje dla młodzieży? „Spotkajmy się z Jezusem, naszym Zbawicielem” – dobry tytuł?

Niedobry.
– No to weźmy inny: „Maryja Dziewica matką naszego Pana i naszą matką”. Dobry?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.