Kościół dostał za mało

GN 10/2011

publikacja 13.03.2011 20:46

Rozmowa z Krzysztofem Wąsowskim, współprzewodniczącym Komisji Majątkowej ze strony kościelnej.

Kościół dostał za mało fot. Jakub Szymczuk

Bogumił Łoziński: Czy przyjęcie sprawozdania oznacza koniec prac Komisji Majątkowej?
Krzysztof Wąsowski: – Tak, bowiem zgodnie z ustawą, od 1 marca Komisja już nie istnieje i nie ma prawa podejmować żadnych rozstrzygnięć. Obecnie sekretariat Komisji przekazuje jej akta do archiwum MSWiA.

Czy końcowe sprawozdanie rzetelnie opisuje prace Komisji?
– Według mnie tak. Choć muszę zwrócić uwagę, że za sprawozdanie odpowiada strona rządowa, bowiem sporządzili je pracownicy departamentu wyznań MSWiA, którzy mieli dostęp do wszystkich akt. Oczywiście treści sprawozdania były konsultowane ze stroną kościelną, więc obaj współprzewodniczący się pod nim podpisali.

Komisja nie rozstrzygnęła ponad 200 spraw. Dlaczego?
– To były najbardziej skomplikowane przypadki, często wymagające weryfikacji materiału dowodowego. Dobrze, że w tych sprawach podmioty kościelne mogą dochodzić swoich roszczeń przed sądem, który ma dużo lepszą niż Komisja aparaturę procesową do ich rozstrzygnięcia.

Czy wiadomo, jaki procent ziemi zabranej Kościołowi w okresie PRL został zwrócony podmiotom kościelnym przez Komisję?
– Wiemy, że Komisja zwróciła ponad 65 tys. hektarów ziemi, natomiast nie ma możliwości ustalenia, jaki jest to procent tego, co zabrali komuniści, ponieważ nie dysponujemy wiarygodnymi danymi, ile ziemi miał Kościół przed II wojną światową. Niektóre źródła kościelne podają nawet 400 tys. hektarów, inne jeszcze więcej, a są historycy, którzy mówią o 180 tys. hektarów. Na pewno miał zdecydowanie więcej, niż udało się odzyskać w ramach Komisji, więc nie wszystkie roszczenia Kościoła zostały zaspokojone.

Media podają, że wartość zwróconych przez Komisję nieruchomości wynosi 5 miliardów złotych, a SLD mówi nawet o 24 miliardach złotych. Jaka naprawdę jest to suma?
– Komisja nie sporządziła takich rachunków, bo nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Nie wiadomo, w jaki sposób to obliczyć: czy według wartości na dzień zabrania danego mienia, czy na dzień oddania, czyli na dziś. Kwoty podawane przez SLD są na pewno zawyżone, być może uwzględniają całą wartość majątków kościelnych, a nie tylko tych zwróconych przez Komisję.

Mimo zakończenia prac o Komisji wciąż jest głośno. Centralne Biuro Antykorupcyjne zawiadomiło prokuraturę generalną o możliwości popełnienia przestępstwa w 11 orzeczeniach Komisji. Czy jeśli te oskarżenia się potwierdzą, trzeba będzie je zweryfikować?
– Tego nie wiadomo. Obecnie działalność Komisji jest kontrolowana przez różne instytucje państwowe, począwszy od CBA, przez ABW i prokuratury różnych miast, a na Kancelarii Premiera kończąc, bo biuro min. Julii Pitery zajmującej się korupcją też prze

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.