Prawo krzyża

Konrad Szymański, europoseł PiS

|

GN 28/2010

publikacja 16.07.2010 06:49

Europejski Trybunał Praw Człowieka rozpatrywał włoską apelację od wyroku nakazującego usunięcie krzyży ze szkół. Wyrok zostanie ogłoszony za kilka miesięcy. Jeżeli Trybunał odrzuci apelację, otworzy drogę do wprowadzenia podobnego prawa w 47 państwach członkowskich Rady Europy.

Prawo krzyża Sędziowie Trybunału w Strasburgu J. P. Costa (z lewej) i N. Bratza otwierają rozprawę apelacyjną w sprawie krzyży we włoskich szkołach Agencja Gazeta/AP Photo/Christian Lutz

Całkiem niedawno obchodziliśmy 25. rocznicę strajku w obronie krzyża, jaki przez dwa tygodnie w grudniu 1984 r. prowadzili uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych we Włoszczowie. Niemal dokładnie w tę rocznicę, 3 listopada 2009 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wyrok przeciwko Włochom uznający, że obecność krzyża w klasie szkolnej jest naruszeniem Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Bardzo wymowne.

Odwołanie
Przypomnijmy. Sprawa zaczęła się jeszcze w 2001 r., kiedy to państwo Lautsi, rodzice dwojga dzieci we włoskim Abano Terme, zwrócili się do dyrektora szkoły podstawowej, by usunął krzyż z klas. Dyrektor odmówił, Rada Pedagogiczna poparła tę decyzję w głosowaniu, w którym 10 uczestników na 13 głosujących opowiedziało się za obecnością krzyża. W 2005 r. na podobnym stanowisku stanął Sąd Administracyjny regionu Veneto, a w 2006 r. skargę odrzucił także włoski odpowiednik Trybunału Konstytucyjnego. Wtedy sprawa trafiła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Trybunał uznał, że naruszono art. 9 Konwencji, który mówi o wolności myśli, sumienia i wyznania w korelacji z art. 2 Protokołu nr 1 do Konwencji, który definiuje prawo do nauczania, w tym do nauczania dzieci z poszanowaniem przekonań rodziców. Rząd Włoch odwołał się od tego wyroku. Orzeczenie Trybunału uznające obecność krzyża w szkolnej klasie za naruszenie wolności sumienia wzbudziło szeroką dyskusję w całej Europie. 30 czerwca 2010 r. przed Wielką Izbą Trybunału odbyła się rozprawa odwoławcza, która pokazała bezprecedensową skalę opozycji wobec wyroku w sprawie obecności krzyża. Trybunał jednak nie wydał wyroku. Trzeba będzie poczekać jeszcze kilka miesięcy.

Gdzie jest Polska?
Do postępowania w charakterze posiłkowym po stronie Republiki Włoskiej przystąpiło 10 państw – Armenia, Bułgaria, Cypr, Grecja, Litwa, Malta, Monako, San Marino, Rumunia i Rosja. Kolejne 4 państwa – w tym Ukraina – wyraziły pisemne poparcie dla Włoch, nie przystępując do postępowania. Po stronie Włoch formalnie opowiedział się Centralny Komitet Katolików Niemieckich, Tygodnie Społeczne z Francji oraz Związek Chrześcijańskich Pracowników z Włoch. 33 posłów do Parlamentu Europejskiego przyłączyła się do Europejskiego Centrum na rzecz Prawa i Sprawiedliwości, które przygotowało 46-stronnicowe memorandum prawne w tej sprawie. Dlaczego Polska w tej sprawie milczała? Dlaczego odwagę miała chociażby Litwa, a polski rząd, mając podobne problemy w Strasburgu, podkulił ogon? Jedynie po to, by ktoś w Paryżu lub Madrycie nie skrzywił się? Tylko względami wyborczymi można wytłumaczyć fakt zamieszczenia komunikatu prasowego o poparciu dla Włoch na stronach MSZ… w dniu rozprawy. MSZ zrobił wszystko, by nikt w Trybunale nie dowiedział się ani o uchwale Sejmu, ani uchwale Senatu, w których polscy parlamentarzyści protestowali przeciwko orzeczeniu.

Krzyż nie indoktrynuje
Państwa popierające Włochy w tej sprawie przed Trybunałem reprezentował profesor prawa międzynarodowego i europejskiego Joseph Halevi Horowitz Weiler z Wydziału Prawa Uniwersytetu Nowego Jorku (NYU). Ten praktykujący Żyd pytał w Strasburgu, czy w Europie jest miejsce dla religii jako czynnika zbiorowej tożsamości. Czy strasburski sąd ma prawo decydować ponad głowami Włochów, jaki charakter ma ich demokracja? Zwrócił uwagę na wielkie zróżnicowanie relacji państwa do religii wśród 47 państw Rady Europy. Wszak system konstytucyjny aż 16 z nich ma prawne związki z chrześcijaństwem, czasem nawet jako religią państwową. W 11 z nich krzyż jest obecny w miejscach publicznych. W 25 państwach Rady Europy religia jest nauczana w szkołach. Zatem francuski model radykalnego i często wrogiego oddzielenia religii od państwa jest w Europie raczej wyjątkiem niż normą. Ponad połowa obywateli państw Rady Europy żyje w państwach, które nie są czysto laickie.

– Wielka Brytania, gdzie głową Kościoła jest królowa, gdzie biskupi zasiadają z urzędu w parlamencie, gdzie hymn jest modlitwą (Boże, chroń królową!), a flaga ma krzyż, może to wszystko kiedyś zmienić, ale nie jest rolą tego sądu, by takie rozwiązania narzucać. Europa przewodzi przykładem, nie siłą! – mówił Joseph H.H. Weiler. Ważne pytanie zadał Nicola Lettieri, reprezentujący rząd Włoch. Z racji przywołania przez Trybunał art. 9 Konwencji, który mówi o wolności religijnej, zapytał on, na czym polegać ma prawo do kolektywnego wyrażania opinii i wyznania, jeśli Trybunał chce zakazać obecności krzyża w szkole. Zwrócił uwagę na fakt, że dzieci nie były dyskryminowane ani w żaden sposób indoktrynowane w szkole.

Trybunał się radykalizuje
Orzeczenie w sprawie obecności krzyża, podobnie jak niedawne orzeczenie w sprawie religii w szkole przeciwko Polsce, pokazuje, jak przyspieszył proces radykalizacji Trybunału pod wpływem intelektualnych trendów biorących górę w prawie międzynarodowym i europejskim. Trybunał stanął po stronie tych, którzy uznali obecność krzyża za „tyranię większości”, która ma prowadzić uczniów włoskich szkół do „milczącego cierpienia” z powodu obecności krzyża w klasie. Takie słowa padły z ust adwokatów Soile Lautsi – Nicolo i Natalii Paolettich. Z całą pewnością we Francji są rodzice, którzy nie widzą nic chwalebnego w pseudoreligijnym uwielbieniu dla Voltaire’a i rewolucji 1789 r. w programie nauczania francuskiej szkoły. Czy można sobie wyobrazić, że z powodu skargi jednej osoby Trybunał uznałby obecność Voltaire’a za naruszenie prawa do nauczania zgodnie z przekonaniami rodziców? Zapewne nie. W przypadku orzeczenia w sprawie krzyża Trybunał bezpodstawnie uznał, że laicyzm jest bardziej neutralny niż postawa religijna i tym samym przyjął, że ochrona wolności od religii jest ważniejsza niż wolność do religii. Kłopot w tym, że takiej preferencji nie znajdziemy w tekście Konwencji Europejskiej, którą Włochy podpisały jako państwo założycielskie Rady Europy w 1950 r.

W podobnych sprawach – na przykład sprzeciwu duńskich rodziców wobec lekcji wychowania seksualnego (sprawa Kjeldsen i in., 1976), uprzywilejowanej roli islamu w nauczaniu w Turcji (sprawa Zengin, 2007), uprzywilejowania kościoła państwowego w Norwegii (sprawa Folgero, 2002) – Trybunał stał na stanowisku, że państwa członkowskie korzystają ze swobody interpretacji Konwencji w związku z narodową historią, kulturą i tradycją. Do tej pory tylko krzyż nie zmieścił się w granicach tej swobody…
Trybunał zlekceważył elementy prawne i faktyczne włoskiego porządku społecznego, w którym chrześcijaństwo odgrywa ważną i oczywistą rolę w zakresie tożsamości narodowej. Jak francuska demokracja – nie bez kontrowersji i wstydliwych kart historii! – jest zanurzona w laïcité, tak włoska demokracja jest zanurzona w chrześcijaństwie. Wbrew uprzedzeniom Trybunału, obecność krzyża w szkole nie zmusza nikogo do żadnej formy zachowania, która mogłaby być poczytana jako akt przymusu religijnego. Obecność krzyża nie narusza prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swymi przekonaniami oraz prawa rodziców do podważania elementów programu nauczania.
We Włoszech powstał ruch obrony krzyży. Nosi nazwę Etycznego Ruchu na rzecz Międzynarodowej Obrony Krucyfiksu. Zaproponował on rozpisanie referendum, aby dać Włochom szansę wypowiedzenia się w sprawie obecności krucyfiksów w klasach szkół państwowych. Bezprecedensowy charakter tej sprawy zobowiązuje nas do solidarności z Włochami. Orzeczenie w sprawie Lautsi przesuwa europejski system ochrony praw człowieka w kierunku antyreligijnym. Nieobecność Polski wśród państw, które wsparły Włochy w tej sprawie, to wstyd!

Autor jest uczestnikiem pomocniczym postępowania w sprawie krzyży przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Więcej materiałów sprawy na: www.KonradSzymanski.pl

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.