Zawieszony obiad

Anna Leszczyńska-Rożek

|

GN 42/2022

publikacja 20.10.2022 00:00

Jest często jedynym ciepłym posiłkiem w ciągu dnia dla najbardziej potrzebujących osób. Jak podarować go tym, którzy są w potrzebie?

Zawieszony obiad istockphoto

O zawieszonej kawie można było usłyszeć lub przeczytać już jakiś czas temu. Zwyczaj kupowania gorącego napoju dla kogoś, kogo na to nie stać, przywędrował do Polski z Włoch. Tam tego rodzaju praktyka jest dość popularna w lokalnych kawiarniach. W Mławie stała się inspiracją do dalszych działań. – Kiedy prezes naszego stowarzyszenia Rafał Chmielewski i wiceprezes Michał Jaros podczas pobytu we Włoszech zetknęli się z ideą zawieszonej kawy, szybko przełożyli to na potrzeby, które realizujemy. Dzięki temu zaistniały zawieszone obiady, czyli możliwość podarowania komuś, kto jest w potrzebie, ciepłego posiłku – opowiada Teresa Radwańska-Justyńska ze Stowarzyszenia na rzecz Wspierania Aktywności Seniorów „AS”. – To z kolei wiąże się z powstaniem restauracji Gary Babci Krysi, gdzie potrzebujący mogą zjeść podarowany przez kogoś posiłek.

Podarunki on-line

Pomysł na podarowanie komuś potrzebującemu obiadu bardzo szybko przyjął się w lokalnej społeczności. Dzięki współpracy stowarzyszenia z ośrodkami wsparcia i pomocy społecznej udało się dotrzeć do osób najbardziej potrzebujących. Ich historie bywają różne. Czasami osamotnieni seniorzy muszą stawać przed dramatycznym wyborem: czy kupić lekarstwa, czy opłacić czynsz za mieszkanie, czy zaopatrzyć się w żywność. Zazwyczaj rezygnują z żywności. Podarowany obiad jest często jedynym ciepłym posiłkiem, jaki spożywają. W podobnej sytuacji są osoby bezdomne. One też mogą skorzystać z zawieszonego obiadu. – Taki posiłek można zjeść w naszych restauracjach na terenie Mławy, Płocka i Płońska – mówi Teresa Radwańska-Justyńska. – Obiady dla potrzebujących można ufundować przez naszą stronę internetową. To znacznie ułatwia zbieranie środków na ten cel.

Pełnowartościowe posiłki gotowane są codziennie ze świeżych produktów. To zupa i drugie danie z porcją mięsa i surówką. Chętni do ufundowania obiadu mogą zapłacić za cały obiad albo tylko za jedno danie. Koszt to 5, 11 lub 16 złotych. Potrzebujący mogą odebrać i zjeść posiłek w jednej z restauracji Gary Babci Krysi. Codziennie (na terenie Mławy i Płocka) wydawanych jest ich około 200. Wszystkie opłacone, a niewykorzystane jednego dnia przechodzą na kolejny.

Restauracje prowadzą też normalną działalność gastronomiczną. Można w nich zjeść posiłek, a przy okazji ufundować komuś innemu ciepły obiad. W inicjatywę zaangażowani są seniorzy, którzy starają się, aby pomoc docierała do najbardziej potrzebujących. – Dowozimy posiłki do domu tym osobom, którym trudna sytuacja zdrowotna nie pozwala na dotarcie do naszych restauracji – mówi T. Radwańska-Justyńska. – Dzięki temu, że jesteśmy podmiotem ekonomii społecznej, wszystkie środki wypracowywane w restauracjach czy podczas innych naszych działań (także komercyjnych) przekazujemy na pomoc seniorom i na cele statutowe stowarzyszenia (m.in. dofinansowanie zakupu leków czy turnusów rehabilitacyjnych).

Zawieszony obiad można kupić, wchodząc na stronę stowarzyszenia: www.sklepas.org.

Kuchnia dla wszystkich

W październiku w Rybniku ruszyła inicjatywa Wspólny Stół. Dzięki niej w mieście powstało miejsce, gdzie każdy może ugotować sobie obiad lub przyrządzić ciepły posiłek. Zuzannie Hyrczy i Alicji Wolanin – autorkom tego pomysłu – zależało na stworzeniu miejsca, które będzie integrowało mieszkańców Rybnika. Służy ono zarówno tym, którzy chcą się podzielić z innymi jedzeniem lub mają nadmiar produktów z krótką datą ważności, i osobom, które z jakichś przyczyn mają ograniczony dostęp do prądu i gazu. Kuchnia społeczna wyposażona jest w niezbędne sprzęty AGD, naczynia i garnki. Opiekować się nią będą pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej. Jak mówią inicjatorki, potencjał miejsca jest bardzo duży i wiele zależy od zaangażowania mieszkańców oraz lokalnej społeczności. We Wspólnym Stole można się też ogrzać, poczytać książki i czasopisma oraz skorzystać z komputera z dostępem do internetu. W przyszłości planowane jest organizowanie warsztatów poświęconych zdrowemu odżywianiu. Marzeniem pomysłodawczyń projektu są też spotkania mieszkańców i wspólne warsztaty kulinarne. Celami są integracja lokalnej społeczności oraz pomoc osobom w trudnej sytuacji finansowo-mieszkaniowej, bezdomnym i samotnym.

Podobnie jak zawieszony obiad, Wspólny Stół jest inicjatywą oddolną. Powstanie takiego miejsca było możliwe dzięki dofinansowaniu przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Do akcji przyłączyła się też firma Amica, która zasponsorowała lodówkę, kuchenkę, zmywarkę, okap, czajnik i inne sprzęty kuchenne. W projekt zaangażowały się nie tylko osoby związane z urzędem czy Ośrodkiem Pomocy Społecznej, ale i lokalne firmy, Fundacja Szkoła na Widelcu, wolontariusze, mieszkańcy Rybnika, a także same osoby bezdomne, które pomagały w remoncie pomieszczenia. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.