Boży fanatyk

Sylwia Salahi Jafari, instruktorka naturalnych metod planowania rodziny

|

GN 33/2008

publikacja 13.08.2008 09:26

Jego badania ludzkiej płodności okazały się przełomowe dla tysięcy par małżeńskich na całym świecie. Josef Rötzer jest twórcą objawowo-termicznej naturalnej metody regulacji poczęć.

Boży fanatyk Płodność kobiety można rozpoznać, obserwując jej organizm - stwierdził Josef Rotzer fot. Romek Koszowski

Zanim zdobył zaszczyty i uznanie, musiał przeżyć wiele rozczarowań. Jego badania długo były lekceważone i odrzucane przez środowisko medyczne. Nie poddawał się jednak. Dziś założony przez niego Instytut Naturalnej Regulacji Poczęć prowadzi działalność na całym świecie.

Odkrycie
Wiedeńczyk Josef Rötzer w wieku 15 lat rozpoczyna naukę w szkole jezuitów. Po maturze zostaje wcielony do Wehrmachtu i trafia do oddziału przygotowywanego do kampanii przeciwko Polsce. W wojsku nie kryje się ze swoją wiarą, czyta Pismo Święte. Jego postawa udziela się innym żołnierzom. Zwierzchnicy nie tolerują „rozbijania oddziału”, karnie przenoszą Rötzera do rodzinnej Austrii. Ta decyzja przełożonych być może uratowała mu życie. Jego oddział trafił bowiem później pod Stalingrad... Potem Rötzer studiuje medycynę i tuż po wojnie żeni się z Margaretą, poznaną jeszcze w trakcie wojennej zawieruchy. Młodzi małżonkowie szybko zostają rodzicami trójki maluchów. Ponieważ byli wewnętrznie przekonani, że Kościół słusznie zakazuje stosowania sztucznych metod regulacji poczęć, postanowili znaleźć inną drogę. „Jeśli nauka Kościoła jest prawdziwa, to musi być także do zastosowania w życiu” – z takiego założenia wyszedł młody lekarz, kiedy zaczął badania reguł rządzących ludzką płodnością. Przełomowy okazał się rok 1951. Rötzer wiąże wówczas mierzenie przez kobiety temperatury, wskazujące na płodność lub niepłodność danego dnia, z artykułami naukowymi o tzw. śluzie szyjkowym, zaobserwowanym przez niektóre kobiety. Żona Margareta, wiernie i konsekwentnie wspierając męża w jego pracy, podejmuje się prowadzenia obserwacji swojego cyklu. Testuje na sobie tezy i przypuszczenia małżonka. I w końcu Rötzer stwierdza z całą stanowczością: płodność kobiety jest rozpoznawalna dzięki objawom jej organizmu – temperaturze i śluzowi. I są to objawy do zaobserwowania przez każdą kobietę, a na ich podstawie można precyzyjnie wyznaczyć dni płodne i niepłodne w cyklu.

Odrzucenie
To wszystko działo się na długo przed wynalezieniem pierwszej pigułki antykoncepcyjnej i wydaniem encykliki papieża Pawła VI Humanae vitae, czyli o zasadach moralnych w dziedzinie przekazywania życia ludzkiego. Niestrudzony Austriak jeszcze przed jego pontyfikatem sformułował medyczne wnioski, potwierdzające moralne nauczanie Kościoła. Nie szedł na żadne kompromisy. Trzymał się twardo przykazań i wiary, bo był przekonany, że natura nie może stać w sprzeczności z prawem Boga.

Pod koniec lat pięćdziesiątych Rötzer prezentuje wyniki swoich badań austriackiej izbie lekarskiej. Wyraźnie daje się odczuć brak entuzjazmu w środowisku lekarskim. On jest jednak głęboko przekonany o słuszności swoich poglądów i nie ustaje w pracy. W 1965 roku po raz pierwszy zostaje wydana jego książka pod tytułem: „Liczba dzieci i miłość małżeńska”, poruszająca kwestię zastosowania naturalnych metod rozpoznawania płodności. Wkrótce potem Rötzer bierze udział w konferencji niemieckich lekarzy i teologów katolickich w Bad Godesberg. Mówi o 100 proc. skuteczności swej metody, braku skutków ubocznych i łatwości zastosowania. Proponuje stworzenie sieci poradni i szkolenie personelu w celu propagowania metody. Niestety, ku jego zaskoczeniu, nie znajduje poparcia wśród kolegów po fachu. Zamiast tego formułują oni petycję do Watykanu z propozycją zmiany wykładni nauki Kościoła w tej materii. Wszyscy uczestnicy konferencji z wyjątkiem Josefa Rötzera podpisują to pismo do papieża. Za wierność swemu sumieniu i Bogu Rötzera odsunięto na margines życia lekarskiego. Od tej chwili nie zapraszano go na żadne wykłady, seminaria czy konferencje.

Zwycięstwo
Pomimo wszystkich przeciwności Rötzer nie poddaje się. W 1979 roku ukazuje się jego kolejna książka pod tytułem „Naturalna regulacja poczęć. Metoda objawowo-termiczna. Partnerska droga”. Do dziś pozycja ta doczekała się 35 wznowień po niemiecku i została przetłumaczona na 16 innych języków. Coraz więcej kobiet i małżeństw zwraca się do austriackiego lekarza z prośbą o pomoc. Chcą nauczyć się rozpoznawać płodność według jego metody. Jest także spora grupa zainteresowanych, nie mogących doczekać się własnego potomstwa. To dla Rötzera ogromne wyzwanie. Aby podołać tak wielkiemu zadaniu Rötzer potrzebował pomocy. Jego prawą ręką została córka Elisabeth – studentka teologii i germanistyki, która dla dzieła ojca przerwała studia i rzuciła się w wir pracy, opracowując tysiące kobiecych zapisków cyklu. W 1980 roku papież Jan Paweł II zwołał w Rzymie Światowy Synod Biskupów. Jedynym świeckim wygłaszającym referat przed rzeszą duchownych był… Josef Rötzer. Temat jego wystąpienia dotyczył oczywiście moralnych metod regulacji poczęć.

Wreszcie w 1986 roku powstaje Instytut Naturalnej Regulacji Poczęć (skrót INER), aby wspomóc działalność Josefa Rötzera, która rozrosła się do ogromnych rozmiarów. Celem Instytutu jest prowadzenie kursów nauczania metody objawowo-termicznej, szkolenie profesjonalnych instruktorów, działalność naukowa i publicystyczna. Instytut utrzymuje się z datków i ma swoje filie w Polsce, Paragwaju, Chorwacji i we Włoszech. Jego członkowie pracują w ramach wolontariatu w 20 krajach świata.

Rok 1990 przyniósł austriackiemu lekarzowi ogromny zaszczyt. Zostaje on odznaczony przez papieża Jana Pawła II Orderem Świętego Grzegorza Wielkiego za zasługi dla Kościoła katolickiego. To odznaczenie zostało 12 lat później dopełnione kolejnym wyróżnieniem papieskim: Krzyżem św. Grzegorza z gwiazdą. W 1992 roku Rötzer otrzymuje honorowy tytuł profesora z rąk prezydenta Austrii.
W 2006 roku Benedykt XVI w specjalnym liście z okazji 20-lecia istnienia filii INER we Włoszech, pisze: „(…) za sprawą nabytej w ciągu 55 lat niestrudzonych badań fachowej wiedzy, zainspirowanej i wspieranej głęboką wiarą, pomógł Pan tysiącom par małżeńskich kształtować ich małżeństwa w zgodzie z Bożym planem, a poprzez to odkrywać godność i piękno tego sakramentu…”.

Poruszające słowa Benedykta XVI znajdują odbicie w działalności Josefa Rötzera. Przemyślenia austriackiego lekarza przesiąknięte są głęboką teologią małżeństwa i rodziny. Już sama nazwa metody przez niego wynalezionej wiele wyjaśnia. Jej pełne brzmienie: objawowo-termiczna naturalna metoda regulacji poczęć. Błędnie jest ona czasem nazywana naturalną metodą planowania rodziny. Różnica być może mała, lecz sam profesor odżegnuje się od terminu „planowanie”. Po pierwsze dlatego, że jego zdaniem, choć człowiek może planować potomstwo, to i tak bez udziału Stwórcy jego planowanie pozostanie bezowocne. Po drugie Rötzer nie chciał, aby go kojarzono z proaborcyjną Światową Organizacją Planowanego Rodzicielstwa. Jak sam pisze: „Naturalna regulacja poczęć w kontekście odpowiedzialnego rodzicielstwa nie jest tylko jakąś metodą, lecz fundamentem chrześcijańskiego małżeńskiego stylu życia”. I dalej: „…nie jest wyjściem awaryjnym, lecz życiem małżeńskim według planu Boga, a przez to życiem w czystości małżeńskiej”. W listopadzie 2006 roku zmarła żona profesora, Margareta. On sam mocno podupadł na zdrowiu i wycofał się z intensywnej pracy w Instytucie. W dobrych zawodach wystąpił, bieg ukończył, wiary ustrzegł…

Bliższe informacje na temat kursów organizowanych według metody Rötzera można znaleźć na stronie www.iner.pl. Polskie wydanie książki ukazało się pod tytułem: „Sztuka planowania rodziny”, Wydawnictwo Vocatio, Warszawa 2005.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.