Katolik na tronie Henryka VIII?

Jarosław Dudała

|

GN 19/2008

publikacja 12.05.2008 11:58

To może zatrząść nie tylko brytyjską monarchią, ale także Kościołem anglikańskim. Trwają prace nad nowym prawem, według którego katolik mógłby zostać królem Anglii.

Katolik na tronie Henryka VIII? Jeśli nowe prawo zostanie wprowadzone, katolik będzie mógł zostać następcą Elżbiety II fot. EAST NEWS/REX FEATURES

Doniesienia o planowanych zmianach prawa, dyskryminującego katolików w kwestii dostępu do brytyjskiego tronu, przyniósł londyński tygodnik „The Sunday Times”. Wszyscy chyba znają historię króla Anglii Henryka VIII, który rozwodził się i ścinał swoje żony. Miał ich w sumie sześć. Napotkawszy na opór dla swoich dynastyczno-matrymonialnych planów ze strony papieża, który nie chciał się zgodzić na rozwód z Katarzyna Aragońską, Henryk VIII zerwał ze Stolicą Apostolską i utworzył kościół narodowy. W 1534 roku król został jedyną, najwyższą na ziemi głową Ko-ścioła anglikańskiego (i tak jest do dziś). Odmowa uznania go za takowego uznawana była wówczas za zdradę i karana śmiercią. Szacuje się, że za panowania Henryka VIII w Anglii zamordowano 72 tys. kato-lików, w tym 2 kardynałów, 2 arcybiskupów, 18 biskupów, 13 opatów, 500 przeorów i zakonników oraz 38 doktorów teologii i prawa.

Albo korona, albo ślub
Obecne prawo brytyjskie zakazuje członkom rodziny królewskiej przejścia na katolicyzm i zawierania małżeństw z osobami należącymi do Kościoła katolickiego. Gdyby członek rodziny królewskiej zawarł małżeństwo z osobą wyznania katolickiego, to jego prawo do tronu wygasłoby. Tak stało się w 1978 ro-ku, gdy prawo do korony stracił książę Kentu Michał, który zawarł związek z rozwiedzioną katoliczką Marie-Christine von Reibnitz. Inaczej będzie z Peterem Philipsem, najstarszym wnukiem królowej Elżbiety, obecnie jedenastym w kolejce do tronu, Postanowił on poślubić kanadyjską katoliczkę Autumn Kelly, ta jednak krotko przed ślubem przeszła na anglikanizm. Niektórzy twierdzą, że wprowadzenie nowych przepisów sprawiłoby, że nowym królem Anglii (a także Szkocji) mógłby zostać 74-letni kawaler, mieszkający samotnie w ogromnym pałacu Nymphenburg w Monachium Franz Herzog von Bayern, książę Bawarii i dziedzic korony brytyjskiej po linii Stuartów. Ci jednak od 200 lat nie zgłaszali pretensji do brytyjskiego tronu.

Katolik przywódcą anglikanów?
Wprowadzenie w życie planów rządu może oznaczać także tąpnięcie w Kościele anglikańskim. Już teraz praktykujących katolików jest w Wielkiej Brytanii więcej niż praktykujących anglikanów. W ubiegłym roku światowa wspólnota anglikańska stanęła na skraju rozłamu na część liberalną i konserwatywną po tym, jak rozwiedziony i żyjący jawnie w homoseksualnym związku ks. Gene V. Robinson otrzymał święcenia biskupie w Kościele episkopalnym, czyli amerykańskiej gałęzi Kościoła anglikańskiego. Wcześniej episkopalianie zezwolili na wyświęcanie kobiet na księży (1976) i na biskupów (1989). A w 1996 roku synod Kościoła anglikańskiego zdecydowaną większością głosów przyjął, że po śmierci nie ma piekła, zaś duszę zatwardziałego grzesznika czeka nie potępienie, lecz unicestwienie. Oznacza to, że Kościół anglikański – niezbyt odległy doktrynalnie od Kościoła katolickiego – zerwał z podstawową prawdą wiary o nieśmiertelności duszy. Co by się stało z Kościołem Anglii, gdyby jego głową (czyli królem Anglii) został katolik.

Przypadek Blaira
W mniejszej skali kwestia ta pojawiła się przy okazji przejścia na katolicyzm byłego premiera Wielkiej Brytanii Tony’ego Blaira. Już jako szef gabinetu wzbudzał on sensację, uczestnicząc wraz żoną – katoliczką – w katolickiej liturgii, a nawet przyjmując Komunię św. W ubiegłym roku, będąc jeszcze premie-rem, Blair spotkał się z papieżem Benedyktem XVI i wręczył mu zdjęcie kardynała Johna Henry’ego Newmana – wielkiego pisarza, filozofa i teologa, kandydata na ołtarze, który w 1845 roku przeszedł z anglikanizmu na katolicyzm. W opinii komentatorów ten symboliczny gest zapowiadał rychłe przejście Blaira na katolicyzm. Tak też się stało, ale dopiero po jego ustąpieniu z urzędu. Bo choć angielskie prawo nie zakazuje katolikom pełnienia funkcji szefa brytyjskiego rządu, to jednak sytuacja taka mogłaby spowodować skandal, m.in. dlatego, że premier w Wielkiej Brytanii ma realny wpływ na nominacje anglikańskich biskupów.

W Norwegii też
Zakaz zasiadania katolików na brytyjskim tronie wydaje się archaiczny. Ale nie jest całkiem odosobniony. Konstytucja Norwegii z 1814 roku przewiduje, że „król powinien stale wyznawać religię ewangelicko-augsburską, popierać ją i ochraniać. Także ponad połowa członków Rady Państwa powinna wyznawać oficjalną religię państwa (luterańską). Król zarządza wszystkie publiczne nabożeństwa kościelne i praktyki religijne, wszystkie spotkania i zgromadzenia o charakterze religijnym i czuwa, aby publiczni nauczyciele religii przestrzegali ustalonych dla nich norm. Natomiast członek Rady Państwa, który nie wyznaje oficjalnej religii państwa, nie bierze udziału w dyskusjach nad sprawami, które dotyczą Kościoła państwowego”. Zasadniczo przepisy te są martwe, bo faktyczna władza leży w rękach demokratycznie wybieranego parlamentu i rządu. Ale formalnie nadal widnieją w norweskiej konstytucji.

Pierwszeństwo mężczyzn do zniesienia
Wraz z przyznaniem katolikom prawa do zasiadania na tronie brytyjskim rząd Gordona Browna planuje także zmienić zasadę pierwszeństwa mężczyzn w sukcesji królów Anglii. Już przed 10 laty zabiegano o wprowadzenie pełnej równości płci następców tronu, projekt miał poparcie królowej Elżbiety II. Nie został jednak zrealizowany. Nadal więc obowiązują przepisy – mające co najmniej tysiącletnią tradycję, a zapisane w prawie z 1701 roku – które mówią, że dopiero w sytuacji braku następców płci męskiej monarchą może być kobieta. W przyszłości płeć pretendentów miałaby nie mieć znaczenia w kolejce do tronu. W ostatnich 30 latach pełne prawa do dziedziczenia otrzymały żeńskie następczynie tronu w Szwecji, Norwegii, Holandii i Belgii. Podobne plany są również w Hiszpanii i Danii.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.