Siedem lat w Gułagu

Andrzej Grajewski

|

GN 40/2022

publikacja 06.10.2022 00:00

Autor „Golgoty narodów” był więźniem Gułagu blisko siedem lat, a więc znacznie dłużej niż wszyscy inni, którzy o tym pisali.

Jerzy Gajdziński
Golgota narodów
Opowieść o życiu w łagrach i ucieczce z Workuty
Fundacja Jakobstaf!
2022
ss. 705 Jerzy Gajdziński Golgota narodów Opowieść o życiu w łagrach i ucieczce z Workuty Fundacja Jakobstaf! 2022 ss. 705

Wiele jest opisów polskich losów w sowieckich obozach, więzieniach i łagrach. Niektóre z nich, jak „Inny świat” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego czy „Na nieludzkiej ziemi” Józefa Czapskiego, weszły do kanonu światowej literatury. Jednak publikacja wspomnień Jerzego Gajdzińskiego jest wydarzeniem. Autor został aresztowany w 1940 r. (miał wtedy 15 lat) podczas próby nielegalnej przeprawy przez Prut. Chciał przez Rumunię dostać się do Francji, gdzie tworzyło się wojsko polskie. Był w kolejnych sowieckich więzieniach, koloniach karnych, obozach, przechodząc wszystkie kręgi łagrowego piekła. W końcu trafił do Workuty, skąd udało mu się uciec i dotrzeć do Moskwy, gdzie otrzymał pomoc peerelowskiej ambasady. Zanim wrócił do kraju, został przesłuchany przez szefa sowieckiej bezpieki Ławrentija Berię, który chciał dociec, jak młodemu Polakowi udało się uciec z miejsca, skąd ucieczka miała być niemożliwa.

Po powrocie do Polski w 1947 r. Gajdziński spisał pierwszą wersję wspomnień. Rękopis jednak skonfiskowała bezpieka w czasie jego aresztowania w 1950 r. Skazany w 1952 r. wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Białymstoku, wyszedł na wolność w 1954 r. Przez następne lata kontynuował pisanie wspomnień, których fragmenty ukazały się w wydawnictwach podziemnych. Pełna ich wersja publikowana jest dopiero teraz. Książka jest starannie wydana, a zamieszczone w niej archiwalne zdjęcia oraz mapy pomagają prześledzić katorżniczą drogę chłopca od Śniatynia, gdzie został złapany, przez kolejne etapy, aż po łagry syberyjskie. Gajdziński z każdego miejsca, gdzie przebywał, starał się zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Dotyczy to także detali z biografii współwięźniów. Najwyraźniej od początku towarzyszyła mu świadomość, że doświadcza tego losu, aby, jeśli przeżyje, dać świadectwo. Autor pisze oszczędnie, bez emocji odsłaniając mechanizmy systemu zniewolenia. To lektura, której się nie zapomina.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

TAGI: