Rzeka płynie dalej

Szymon Babuchowski

|

GN 40/2022

publikacja 06.10.2022 00:00

Ćwierć wieku trwał Ogólnopolski Konkurs Poetycki „O ludzką twarz człowieka”. I choć organizator zapowiada, że edycja, której finał odbył się w miniony weekend w Krośnicach, była już ostatnią, to nie da się zatrzymać rzeki wierszy.

Organizatorem konkursu od samego początku był ks. Wacław Buryła. Organizatorem konkursu od samego początku był ks. Wacław Buryła.
Agata Combik /Foto Gość

Dwadzieścia pięć edycji to kawał historii i pracy włożonej przez organizatora konkursu, którym od samego początku był ks. Wacław Buryła. To także ogromna rzeka wierszy, która dzięki temu przedsięwzięciu wytrysnęła i popłynęła rwącym nurtem. „Jak rzeka, która nie ustaje w biegu” – właśnie to porównanie, pochodzące z jednego z wyróżnionych wierszy, stało się w tym roku tytułem pokonkursowego tomiku. We wspomnianym utworze odnosi się bezpośrednio do Boga, ale można je też rozciągnąć na pierwiastek Boży w człowieku – tę iskrę, która sprawia, że stajemy się bardziej ludzcy. Kolejne edycje konkursu pomagały poetom i czytelnikom tę iskrę w sobie odkrywać.

W tym roku pierwsza nagroda powędrowała do Anny Piliszewskiej z Wieliczki, drugą otrzymał Bogdan Nowicki ze Świętochłowic, a trzecią, ex aequo, Jerzy Fryckowski z Dębnicy Kaszubskiej i Piotr Zemanek z Bielska-Białej. Nagrodzone wiersze pokazały, że zmagania „o ludzką twarz człowieka” stały się w ostatnim czasie szczególnie dramatyczne. „Dzisiaj w tkance tej ziemi/ rozpycha się ostry pazur polarnego niedźwiedzia” i „trzeba znowu wysyłać listy do ludożerców, krzyczeć:/ ziemia, krew, trup!” – to fragmenty wierszy Bogdana Nowickiego i Anny Piliszewskiej. Odzwierciedlają one tony dochodzące do głosu w wielu tegorocznych zestawach konkursowych. Bo poezja, nawet jeśli daleka jest od publicystyki, zwykle okazuje się dobrym sejsmografem społecznych nastrojów.

Ale szukamy też w wierszu czegoś więcej – schronienia w świecie prawdy, dobra i piękna. To schronienie miewa dla nas różne oblicza – jedni widzą je w świecie natury, inni w pięknie dzieł uczynionych ludzką ręką, jeszcze inni – w relacjach z najbliższymi, wielu – w modlitwie. Różnorodność tych poszukiwań widać w konkursowych utworach, osadzonych też często w bardzo odległych od siebie tradycjach literackich. Jednak wspólne pozostaje pragnienie odnalezienia domu, w którym człowiek odzyska ludzką twarz i przestanie być dla drugiego wilkiem. Między innymi z tego powodu rzeka poezji nie może nigdy ustać w biegu.

 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.