Recenzje

GN 37/2022

publikacja 15.09.2022 00:00

Recenzje Św. Franciszek Salezy, Listy przyjaźni duchowej, Wydawnictwo Arcybractwa Straży Honorowej NSPJ, Kraków 2022, ss. 236

KSIĄŻKI

Przyjaźń dwojga świętych

On – biskup Genewy, mistrz życia wewnętrznego, kierownik duchowy, z którego przewodnictwa korzystały tłumy. Ona – młoda wdowa pochodząca z arystokratycznej rodziny, a już wkrótce także współzałożycielka Zakonu Nawiedzenia NMP. Dwoje świętych, których relacja wprawia w zadziwienie. „Wydaje mi się – i z każdą chwilą coraz bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu – że Bóg ofiarował mnie Pani” – pisał już w pierwszym liście św. Franciszek Salezy do św. Joanny Franciszki de Chantal. Ta pełna mądrości, subtelnego humoru, ale też czułości korespondencja uczy tego, czym jest prawdziwa przyjaźń.

Szymon Babuchowski

Odszukać w sobie dobroć

Mądrość dobra – jakże rzadkie to zestawienie słów we współczesnym świecie, który mądrość łączy najchętniej z życiowym pragmatyzmem, a dobro z naiwnością. Trzeba mieć odwagę i poczucie wartości słowa, by zdobyć się na tak niekomercyjny tytuł zbioru wierszy. To u biblijnego psalmisty bowiem znajdujemy podobne określenie, jakim jest „mądrość serca”. Autor zbioru, poeta i krytyk Paweł Kuszczyński, nie szuka efektownych rozwiązań, lecz przede wszystkim ładu i harmonii. Język tej poezji często jest po Norwidowsku dyskursywny, obrazowanie oszczędne, a w pamięci czytelnika pozostają mocne i wyraziste pointy.

Andrzej Babuchowski

PŁYTY

Nika, Ella i swing

Jeśli szukamy kogoś, kto w chłodny jesienny wieczór wniesie trochę ciepła, proponuję Nikę Lubowicz. Wokalistka wyrosła na muzyce Elli Fitzgerald w swoim rodzinnym, głęboko zakorzenionym w muzyce domu w Zakopanem. Dziesięć jazzowych standardów, wykonywanych swego czasu przez królową swingu i scata, Nika śpiewa w towarzystwie fantastycznych muzyków, jak Henryk Miśkiewicz, Piotr Baron czy Andrzej Jagodziński. W jej głosie współgrają akademicki profesjonalizm i dziecięca fascynacja. Zresztą za recenzję krążka „Nika Sings Ella” wystarczyłby fragment jednego z utworów: „Heaven, I’m in heaven”.

Piotr Sacha

Klawy miks

Muzycy z Trójmiasta przedstawiają się jako zespół jazzowy, ale ich płyta, zatytułowana po prostu „Klawo”, jest miksem różnych gatunków. Słychać tu sporo funkowej energii, jest coś z hip-hopowych rytmów, ale i z tradycyjnego jazzowego grania. Słowem: fusion w całej okazałości. Mniejsza jednak o szufladki, skoro słychać, że muzycy dobrze się bawią, grając te dźwięki. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie ich świetny warsztat. Grupę tworzą studenci Akademii Muzycznej w Gdańsku. Polecam nie tylko muzycznie wyedukowanym słuchaczom.

Szymon Babuchowski

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.