Rachunek dla Niemiec

Bogumił Łoziński

|

GN 36/2022

publikacja 08.09.2022 00:00

Wartość strat Polski poniesionych w wyniku działań Niemiec w czasie II wojny światowej wynosi ponad 6,2 bilionów złotych.

Warszawski Rynek Starego Miasta po II wojnie światowej. Z lewej strony widoczne ruiny kamienic strony Barssa, a w głębi budynek PKO na rogu ulic Celnej i Brzozowej. Warszawski Rynek Starego Miasta po II wojnie światowej. Z lewej strony widoczne ruiny kamienic strony Barssa, a w głębi budynek PKO na rogu ulic Celnej i Brzozowej.
nac

Taką kwotę podaje „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej w latach 1939–1945”, który został opublikowany 1 września. Jest to ponad 1,35 biliona euro, czyli ok. 1,53 biliona dolarów.

Prace nad dokumentem prowadził od 2017 r. specjalny zespół parlamentarny kierowany przez posła PiS Arkadiusza Mularczyka. Bezpośrednio nad raportem pracowało 33 ekspertów z różnych dziedzin, m.in. historyków, ekonomistów, demografów, prawników. Raport został wydany w trzech częściach: w pierwszej oszacowano wysokość strat, w drugiej znajduje się dokumentacja fotograficzna, a w trzeciej lista miejsc zbrodni.

Do momentu wysłania tego numeru „Gościa” do druku nikt nie zakwestionował przedstawionych danych, chociaż poseł Mularczyk w czasie prezentacji dokumentu zapraszał do merytorycznej dyskusji, wskazywania ewentualnych nieścisłości, uzupełniania luk.

Raport składa się nie tylko z wyliczeń, lecz także szczegółowo wyjaśnionej metodyki badań. Każdy rozdział zawiera wstęp historyczny i opis metod, jakimi posługiwali się Niemcy, a niektóre części także analizę jednostkowych przypadków, np. strat, jakie poniosły Sokołów Podlaski czy Nowy Sącz. Autorzy świadomie dokonują pewnych ograniczeń w szacowaniu strat, więc raczej nie są one wyolbrzymione. Posługują się na przykład kategorią „ziemie dawne”, która oznacza terytoria Polski w granicach przed II wojną światową, ale bez ziem wschodnich zabranych przez ZSRR po II wojnie światowej. Rachunki strat materialnych w raporcie dotyczą tylko tego obszaru, gdyż obliczenie strat na ziemiach utraconych wymagałoby współpracy z krajami, w których obrębie się one znajdują, głównie z Rosją i Białorusią, co w obecnej sytuacji politycznej jest niemożliwe.

O ile nie pojawiły się zastrzeżenia wobec treści raportu, o tyle opozycja w Polsce ostro krytykowała moment jego publikacji, uznając, że ma on wymiar polityczny i jest atakiem na Niemcy. Z kolei przedstawiciele władz niemieckich zdecydowanie stwierdzili, że sprawa reparacji jest zamknięta. Jednocześnie publikacja dokumentu wywołała zainteresowanie światowej opinii publicznej – powszechne jest poparcie polskich roszczeń z powodów moralnych.

Cena ludzkiego życia

Z raportu wynika, że największe straty Polski w czasie II wojny dotyczą ludzi. Około 5,2 mln obywateli straciło życie w wyniku działań niemieckich. Na ziemiach dawnych Niemcy zgładzili w miastach ponad 2,1 mln osób, a na wsiach ponad 586 tys. W województwach wschodnich śmierć poniosło ponad 2,2 mln obywateli polskich różnych narodowości. Należy też uwzględnić 150 tys. polskich żołnierzy.

Niemcy stosowali określoną politykę eksterminacyjną. W pierwszej kolejności mordowali polskich Żydów, inteligencję i „element przywódczy”, czyli osoby, które mogły organizować opór przeciwko okupantowi. Do zwiększonej umieralności przyczyniły się złe warunki życia i ograniczenia żywnościowe, co najbardziej dotknęło dzieci. Tylko na ziemiach dawnych życie straciło 1,272 mln osób poniżej 18. roku życia, w tym 708 tys. dzieci wyznania mojżeszowego. Jak podkreśla dr hab. Artur Wnęk, który dokonał tych obliczeń, mają one charakter szacunkowy ze względu na rozmiary eksterminacji i zacieranie śladów przez Niemców. Większość danych zebrano dopiero po zakończeniu II wojny światowej. Zasadniczym punktem odniesienia, nie tylko dla danych demograficznych, ale dla wszystkich obszarów strat, są materiały Biura Odszkodowań Wojennych, które działało w latach 1945–1947.

Dokładne oszacowanie liczby obywateli polskich, którzy stracili życie, jest bardzo istotne dla obliczenia strat materialnych poniesionych z tego tytułu. Choć wydaje się to nieludzkie, życie człowieka można wycenić w wymiarze ekonomicznym. Dwóch autorów raportu, ekonomistów, specjalistów od ekonometrii – dr hab. Paweł Baranowski i prof. Jacek Sztaudynger – dokonało ekonomicznej wyceny strat ludzkich poniesionych przez Polskę podczas II wojny światowej. Podstawą obliczeń było utracone PKB w związku ze stratami wynagrodzeń za pracę brutto. Stracone wynagrodzenia liczyli, uwzględniając pełen cykl życia, kategoryzując ludzi według płci i wieku. Bazowali na danych z przedwojennej statystyki publicznej i na liczbie 5,2 mln ofiar śmiertelnych podanej przez Wnęka. Metoda dochodowego liczenia strat jest powszechnie znana. Badacze oszacowali, że śmierć 5,2 mln obywateli Polski spowodowała utratę PKB w kwocie 4,289 bilionów złotych. Z kolei szkody spowodowane inwalidztwem, chorobami, rabunkiem dzieci i pracą przymusową przyniosły utratę PKB w wysokości 498 miliardów złotych. Razem wielkość strat PKB Polski wynosi 4,787 bilionów złotych i jest to największa pozycja w całościowym rachunku strat.

Straty materialne

Obok eksterminacji ludności polskiej niemieccy naziści skupili się na kradzieży i niszczeniu dóbr materialnych. W raporcie straty z tego tytułu oszacował zespół badaczy pod kierunkiem doktora nauk technicznych Mieczysława Prystupy (wartości strat podano, uwzględniając ceny z 31 grudnia 2021 r.). Wyróżnili oni aż 11 kategorii strat materialnych, szacując, że łącznie utraciliśmy prawie 797,4 mld złotych. W tej kwocie najwięcej – ponad 226 mld zł – dotyczy energetyki, przemysłu i rzemiosła, a ponad 113,5 mld zł obiektów inżynierskich, mienia ruchomego w transporcie kolejowym, drogowym i wodnym. W wyniku zniszczenia obiektów zabytkowych i sakralnych ponieśliśmy straty na ponad 32,5 mld zł.

Raport zawiera też szacunki strat w bankowości i ubezpieczeniach, które zostały oszacowane odpowiednio na 89,3 mld zł oraz 34,8 mld zł. Z kolei straty skarbu państwa z tytułu działalności okupacyjnego Emissionsbank in Polen, który został powołany przez Niemców w celu eksploatacji gospodarczej i finansowania okupacji oraz działań wojennych kosztem polskiego społeczeństwa, wyniosły 492,8 mld zł.

Jeden z rozdziałów raportu poświęcony jest metodologii obliczania współczesnej wartości strat wojennych poniesionych przez Polskę. Ustalenie względnej zmiany wartości pieniądza między dwoma momentami w historii nie jest oczywiste. Nie ma jednej poprawnej ekonomicznej miary. Ekonomiści stosują różne wskaźniki w zależności od kontekstu. W raporcie omówiono sześć metod i zastosowano je do polskich strat wojennych, uzyskując zbliżone rezultaty.

Jak uzyskać odszkodowanie?

Jak zauważył Jarosław Kaczyński podczas prezentacji raportu, dokument jest pierwszym krokiem do uzyskania odszkodowania. Kolejnym powinien być zaplanowany proces polityczno-dyplomatyczny. Dzień po publikacji wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk przekazał dokument niemieckiemu koordynatorowi do spraw współpracy z Polską Dietmarowi Nietanowi. Natomiast premier Matusz Morawiecki zapowiedział, że rząd skieruje notę dyplomatyczną do Niemiec z wezwaniem ich do procesu negocjacji i podkreślił, że Polska będzie dochodzić zadośćuczynienia na wszystkich forach i wszystkimi możliwymi ścieżkami.

Jednak zanim zdecydujemy się ogłosić te decyzje na arenie międzynarodowej, warto byłoby uzyskać poparcie dla tego przedsięwzięcia najważniejszych sił politycznych w Polsce. Na razie inicjatywa jest realizowana przez obóz rządzący. Gdy Grecja w 2019 r. wysunęła oficjalnie żądania reparacji wobec Niemiec, pod dokumentem podpisały się wszystkie partie zasiadające w parlamencie. W Polsce na razie się na to nie zanosi. Opozycja uważa, że wystąpienie o nie akurat teraz jest polityczną akcją PiS na użytek wewnętrzny – zwiększenia poparcia przed nadchodzącymi wyborami.

Powszechna jest opinia, że nasze szanse na reparacje powinny bazować na argumentach natury moralnej. Uzasadnienie, że kraj, który proporcjonalnie poniósł największe straty ludzkie i materialne ze strony Niemiec w czasie II wojny światowej, nie otrzymał z tego tytułu żadnych odszkodowań, jest najbardziej przekonujące. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.