Kardynałowie Franciszka

Beata Zajączkowska

|

GN 34/2022

publikacja 25.08.2022 00:00

Kolegium kardynalskie nigdy wcześniej nie było tak międzynarodowe. Odzwierciedla to powszechność Kościoła i jego misyjność, która jest wezwaniem do głoszenia Jezusa na peryferiach geograficznych, kulturowych i społecznych.

Od początku pontyfikatu Franciszek mianował  86 kardynałów elektorów, czyli 67 proc. uczestników przyszłego konklawe. Od początku pontyfikatu Franciszek mianował 86 kardynałów elektorów, czyli 67 proc. uczestników przyszłego konklawe.
HENRYK PRZONDZIONO /foto gość

Proces umiędzynarodowienia kolegium kardynalskiego rozpoczął się w 1946 roku za pontyfikatu Piusa XII i z różnym natężeniem był prowadzony przez kolejnych papieży. Franciszek jest kontynuatorem tej tradycji, mianuje kardynałami ludzi z najdalszych „kościelnych peryferii” oraz zmniejsza liczbę europejskich nominacji i Włochów w purpurze. Papież odszedł też od tradycji polegającej na tym, że pewnym miastom czy diecezjom nominacja kardynalska przysługuje niemal automatycznie. Dlatego – przykład z ostatnich nominacji – bez kardynalskiego kapelusza wciąż pozostają Wenecja i Los Angeles, a dostali go na terenie tych metropolii odpowiednio biskupi Como i San Diego. Kardynała otrzymała również Marsylia, a wciąż nie ma go Paryż. Krytycy tych decyzji wytykają papieżowi, że zaburza wielowiekową tradycję i wprowadza pewien „bałagan władzy”. Argumentują, że metropolita nie może stać w kościelnej hierarchii niżej od biskupa należącej do niej diecezji. Franciszek wybiera jednak ludzi, którzy podzielają jego wizję Kościoła, pokazując jednocześnie, że wcześniejszy system „zasłużonych diecezji” przesycony był ambicjami pięcia się coraz wyżej po szczeblach kościelnej kariery. A tego papież nie lubi. Woli przyglądać się miejscom, gdzie są konflikty, bieda, prześladowania, i tam poszukuje ludzi, z którymi chce współpracować. Bo kardynałowie to nie tylko kościelna elita, ale przede wszystkim najbliżsi współpracownicy papieża, przeznaczeni do pracy na pierwszej linii duszpasterskiego frontu.

Oni wybiorą papieża

27 sierpnia kardynalskie birety odbiera dwudziestu nominatów. Jest to ósmy konsystorz Franciszka (z powodu pandemii nie odbył się w 2021 r.). Miał być najliczniejszy, jednak jeden z nominatów poprosił o zwolnienie z przyjęcia purpury, na co papież wyraził zgodę. Chodzi o 81-letniego belgijskiego salezjanina bp. Lucasa Van Looya, który – jak poinformował miejscowy episkopat – był oskarżany o nie dość stanowczą walkę z nadużyciami w swojej diecezji i zgromadzeniu. Chociaż nigdy nie został skazany, to kierowane pod jego adresem podejrzenia uniemożliwiły mu przyjęcie tytułu z szacunku dla pokrzywdzonych.

Wśród nowych kardynałów szesnastu to elektorzy (osoby poniżej 80. roku życia mające prawo udziału w konklawe), a czterej – nieelektorzy. Po konsystorzu kardynałów z prawem głosu na konklawe będzie 132, czyli o 12 więcej niż ustalony przez papieża Pawła VI limit. Od początku pontyfikatu Franciszek mianował 86 kardynałów elektorów, czyli 67 proc. uczestników przyszłego konklawe. Oznacza to, że kardynałowie wybrani przez papieża z krańca świata będą mieli większość wystarczającą, by wybrać przyszłego papieża. W gronie elektorów zmniejsza się liczba Europejczyków (54), natomiast liczniej obecni są kardynałowie z innych kontynentów: z obu Ameryk (38), Azji (20), Afryki (17) i Ocea- nii (3). W sumie kolegium kardynalskie będzie teraz liczyć 227 osób z 90 krajów.

Nowi kardynałowie pochodzą z Anglii, Korei Południowej, Hiszpanii, Francji, Nigerii, Indii (2), Brazylii (2), Stanów Zjednoczonych, Timoru Wschodniego, Włoch (5), Ghany, Singapuru, Paragwaju i Kolumbii. Wyjątkowo ciekawa jest nominacja najmłodszego obecnie kardynała, 48-letniego bp. Giorgia Marengo, włoskiego misjonarza w Mongolii, który od 2020 roku jest prefektem apostolskim Ułan Bator. Jest on duszpasterzem maleńkiej wspólnoty katolickiej (1,5 tys. ochrzczonych) w centrum bezkresnej Azji. Był pierwszym misjonarzem zgromadzenia Misjonarzy Matki Bożej Pocieszenia. – Decyzja Ojca Świętego potwierdza jego wielką troskę o Kościół żyjący na peryferiach, w mniejszości. Kościół w Mongolii stara się współdziałać z wszystkimi ludźmi dobrej woli i angażuje się w dialog m.in. z buddyzmem. Dla mnie życie tym nowym powołaniem będzie oznaczało kontynuowanie drogi pokory i dialogu – deklaruje kard. Marengo.

Arcybiskup stolicy Amazonii, Manaus, o kardynalskiej nominacji dowiedział się od wiernych. – Moja nominacja jest konsekwencją synodu nt. Amazonii i pokazuje, że Kościół w tym zapomnianym regionie świata jest ważny i równie cenny – deklaruje. Kardynał Leonardo Ulrich Steiner przypomina, że dwie brazylijskie nominacje świadczą o znaczeniu tego Kościoła, którego episkopat jest najliczniejszy na świecie.

Liczne grono Azjatów

Za najbardziej katolicki kraj azjatycki uważane są Filipiny, jednak tylko 70 proc. mieszkańców tego archipelagu przyznaje się do Kościoła katolickiego. Prym wiedzie tu Timor Wschodni, w którym 96 proc. mieszkańców wyznaje wiarę katolicką. – Na świat i Kościół otworzył nas Jan Paweł II. Jego pielgrzymka wiele zmieniła na lepsze w naszym maleńkim kraju, wówczas kolonii portugalskiej. Nie byliśmy wtedy niepodległym krajem. Kazanie Jana Pawła II było bardzo mocnym przesłaniem. „Macie być solą ziemi i światłem świata!” – powiedział wówczas. Tymi słowami zainspirował nas do działań i walki o niepodległość. W ciągu tych lat, kiedy organizujemy procesje z figurą św. Jana Pawła II, ludzie pozdrawiają go, jak gdyby był weteranem wojennym. Decyzja papieża Franciszka to wielki gest dla naszego kraju, który w 2015 roku obchodził 500-lecie ewangelizacji. W tym roku świętowaliśmy 20-lecie naszej niepodległości – mówi kard. Virgilio do Carmo da Silva, który jako salezjanin jest jednym z sześciu zakonników wśród nowych kardynałów.

W licznym gronie Azjatów warto zwrócić uwagę na nominację dla arcybiskupa Singapuru, kosmopolitycznego miasta-państwa na krańcu Półwyspu Malajskiego, oraz dwie nominacje dla Indii, gdzie chrześcijanie wciąż są dyskryminowani przez hinduistycznych radykałów. Kardynałem został arcybiskup Goa, starożytnej stolicy patriarchy Indii Wschodnich, skąd św. Tomasz rozpoczął ewangelizację tego subkontynentu. Biret otrzyma też Anthony Poola – arcybiskup metropolita Hajdarabadu. Będzie on pierwszym członkiem kolegium kardynalskiego z najbardziej dyskryminowanej grupy społecznej w Indiach – dalitów, zwanych też bezkastowcami lub niedotykalnymi. Dwie dekady temu Jan Paweł II mianował kardynałem ks. Telesphore’a Toppo, który pochodził z ubogiej grupy Adiwasów. Jest to bez wątpienia sygnał dla Indii, gdzie większość chrześcijan wywodzi się z najuboższych plemion i kast.

Bogactwo doświadczeń i tradycji

Wielką wartość symboliczną, jako akt sprzeciwu wobec silnych na kontynencie afrykańskim kryteriów etnicznych stosowanych wobec księży i biskupów, ma nominacja dla nigeryjskiego bp. Petera Okpaleke. Gdy został wyznaczony przez Benedykta XVI na biskupa diecezji Ahiara, doszło do otwartego sporu, ponieważ kapłan spotkał się z brakiem akceptacji miejscowej ludności i księży z powodu pochodzenia etnicznego. Konflikt trwał kilka lat i mimo że Franciszek zagroził księżom suspensą, jeśli nie podporządkują się biskupowi, ci nadal protestowali. Ostatecznie bp Okpaleke został ordynariuszem nowo powstałej diecezji Ekwulobia, a teraz kardynałem. Mianowany został też bp Richard Kuuia Baawobr z Ghany, który przed dekadą został wybrany na przełożonego generalnego Misjonarzy Afryki znanych jako ojcowie biali.

Z trzech członków Kurii Rzymskiej, którzy znaleźli się na liście kardynałów, duże emocje wzbudziło nazwisko prefekta Dykasterii ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Arcybiskup Arthur Roche uważany jest bowiem za głównego autora listu apostolskiego Traditionis custodes, który ogranicza możliwość sprawowania przedsoborowej liturgii. Wskazuje się także brak na liście kardynała z Ukrainy, natomiast Paragwaj doczekał się wreszcie pierwszego rodzimego kardynała.

Obecne kolegium kardynalskie ukazuje Kościół bogaty w doświadczenia duszpasterskie i wielkie tradycje duchowe. Ludzie różnych kultur i tradycji, którzy znajdują się na peryferiach świata, mają swą reprezentację również w sercu Kościoła. Kolegium kardynalskie jeszcze nigdy nie było tak wielokulturowe i międzynarodowe. Z tego bogactwa będzie wybierany następca papieża z Argentyny.•

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.