Smaczny konkurs na wakacje - rozwiązanie

Redakcja

|

GOSC.PL

publikacja 24.08.2022 12:01

Wakacje nieuchronnie dobiegają końca, a razem z nimi kończy się nasz smaczny konkurs. Poznajcie zwycięzców!

Smaczny konkurs na wakacje - rozwiązanie Unsplash

Tematem przewodnim wakacyjnego cyklu „Gościa Niedzielnego” były w tym roku smaki Polski. Odwiedziliśmy różne zakątki naszego kraju, szukając smaczków kulturowych, przyrodniczych, ale i tych kulinarnych. Na łamach tygodnika co tydzień publikowaliśmy przepisy na dania kuchni jednego z regionów Polski. Ale wiedząc, że i wśród naszych czytelników nie brakuje fanów gotowania, zaprosiliśmy Was do konkursu na najlepsze przepisy kuchni regionalnej. 

A skoro konkurs smakowity to i takież nagrody! Zestaw: książkę "Biblia od kuchni", koszulkę i płytę z filmem otrzymują:

Na kolejnych stronach zamieszczamy nadesłane przez zwycięzców przepisy i fotografie:


Kartoffelsalat Joanny Zubik:

Smaczny konkurs na wakacje - rozwiązanie   Kartoffelsalat Joanny Zubik Joanna Zubik

Poniżej przepis na Kartoffelsalat, czyli sałatkę ziemniaczaną na każdą okazję. 
Sałatka zawsze wychodzi, choć nigdy nie smakuje tak samo. Sprawdza się w Wigilię, gdy wędlinę zastępujemy śledzikiem i w Wielkanoc, kiedy występuję w swojej pełnej klasie z boczkiem. Można również zastosować wersję zarówno z wędliną jak i śledzikiem!  

500 g ziemniaków 
4-6 szt. ogórki konserwowe 
3 marchewki 
1 duża cebula 
10 jajek 
1 puszka groszku 
1 puszka kukurydzy 
3-4 łyżki majonez 
2-3 łyżki jogurt naturalny 
200 g ulubionej wędliny np. boczku, szynki, kiełbasy śląskiej lub 4 rolmopsy śledziowe 
sól, pieprz (do smaku) 
(opcjonalnie) szczypiorek i plasterki kiełbasy do dresingu 

Ziemniaki obieramy, dajemy do garnka razem z marchewką i jajkami. Gotujemy pilnując czasu – jajka muszą ugotować się na twardo, wtedy je wyjmujemy, dajemy do zimnej wody, a reszta dochodzi do miękkości. 
Siekamy na drobno ogórki, cebulę, wędlinę lub rolmopsy śledziowe – wrzucamy do dużej miseczki lub garnka. Otwieramy puszki z groszkiem i kukurydzą, odcedzamy z zalewy. Również lądują z resztą składników w miseczce.  
Gdy ziemniaki i marchewka są miękkie, zdejmujemy z ognia i czekamy aż ostygną, aby również je posiekać. Możemy w tym czasie obrać jajka i przy pomocy np. sitka do krojenia warzyw dodać je do wcześniejszych składników. Z wystudzonymi ziemniakami i marchewką postępujemy tak samo jak z jajkami. 

W osobnej miseczce mieszamy majonez, jogurt i doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Łączymy wszystko razem i mieszamy do uzyskania jednolitej masy. 

Fajnie smakuje na świeżo 😊 Smacznego!

 

Smaczny konkurs na wakacje - rozwiązanie   Kartoffelsalat Joanny Zubik Joanna Zubik


Babka ziemniaczana Mirosława Fedoryszaka:

Smaczny konkurs na wakacje - rozwiązanie   Babka ziemniaczana Mirosława Fedoryszaka Mirosław Fedoryszak

Smaki Polski, smaki Podkarpacia, smaki Powiatu Leskiego, a dokładnie Leska – miasteczka w południowo-wschodniej części kraju, niedaleko granicy z Ukrainą. Jak to bywa w takich miejscach, gdzie społeczność narodowościowo się przeplatała (Polacy, Ukraińcy, Żydzi, Bojkowie, Łemkowie, Dolinianie), to i potrawy miały różne wpływy. W moim regionie, na ziemi w której mieszkam, jednym z dań (robionym w domu) była „Babka ziemniaczana”, zwana też „Kuglem”.  Każdy potrafi to zrobić, ponieważ proporcje można mieszać, uzupełniać o nowe dodatki. Mój przepis jest taki tradycyjny, z mojego domu. Zawsze się udaje!

Składniki (wg uznania): ziemniaki, cebula, boczek (przysmażony), kminek, przyprawy (sól, pieprz, papryka), jajka, łyżeczka mąki.

Wykonanie: ziemniaki należy zetrzeć na tarce, dodać do nich pozostałe składniki. Wymieszać całość. Wszystko dajemy na blachę (formę) i do piekarnika, aby do zarumienienia doprowadzić (czas w tym względzie oraz temperatura, zależy od naszego sprzętu i upodobań). Proponuje eksperymentować.

Dobra jest babka ziemniaczana wyjęta z piekarnika. Ale moim zdaniem najlepsza to taka, która po ostygnięciu jest przysmażona na patelni. Ja właśnie taką preferuje. Podkreślę, że babka ziemniaczana zrobiona w Lesku, jest najlepsza na świecie, ze względu na unikatowe powietrze bieszczadzkie, szczególnie to - w moim miasteczku, przenikające danie i sprawiające, że posiłek jest rewelacyjny. Smacznego.

 


Chłodnik z botwinki Szymona Husiara: 

Smaczny konkurs na wakacje - rozwiązanie   Chłodnik z botwinki Szymona Husiara Szymon Husiar

Prezentowane danie stosownie do panujących na zewnątrz temperatur idealnie wkomponowuje się w moją wielkopolską kuchnię regionalną. Same lokalne sezonowe produkty, prosty przepis i oto mamy niezwykle orzeźwiające pyszne danie, które zadowoli pragnienia amatorów kulinariów z wielu regionów. Młoda świeża botwina, szczypiorek, pęczek kopru, zielone ogórki, ząbek czosnku, świeży kefir oraz śmietana – tak oto powstaje wyśmienity chłodnik, zwany również niekiedy litewskim, chociaż w moim domu od dawna jest po prostu naszym chłodnikiem z botwinki 😊 Serdecznie polecam i zachęcam do przygotowania oraz delektowania się kapitalną, lekką zupą w upalny dzień. Smacznego 😊 Bon Appetit !

Składniki:

    Pęczek świeżej botwiny (ewentualnie 2-3 młode buraki)
    2 świeże ogórki gruntowe
    Pęczek kopru
    Pęczek szczypiorku
    Kilka rzodkiewek
    Ząbek czosnku
    Liście młodego selera naciowego
    1 duży kefir
    1 śmietana 18%
    Sól, pieprz, cukier (lub miód), sok z połowy cytryny
    1 ugotowane na twardo jajko

Przepis:

                Młodą botwinę (buraki) ugotować w niewielkiej ilości wody na wolnym ogniu, tak aby warzywa nie były rozgotowane, tylko lekko al dente. Botwinę wraz z liśćmi kroimy w drobną kostkę lub paski. Alternatywnie polecam (testowałem osobiście) – młode buraki można również w całości ugotować na parze wraz ze skórą. Po ugotowaniu obrać ze skóry i zetrzeć na tarce o grubych oczkach.

W dużej misce lub garnku mieszamy kefir ze śmietaną, dodajemy 3 szczypty soli, nieco pieprzu, 3 łyżeczki cukry bądź miód, sok z połowy cytryny. Całość mieszamy, doprawiamy wg swojego uznania, niektórzy wolą bardziej na wytrawnie, inni na słodko. Dodajemy pokrojone lub utarte buraki bądź botwinę. Dodajemy także ogórki obrane ze skóry oraz utarte na tarce o grubych oczkach, po wcześniejszym odciśnięciu nadmiary wody.

Dorzucamy posiekany koper, szczypiorek, rzodkiewkę pokrojoną w cienkie półplasterki, ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę, opcjonalnie dodałem kilka młodych gałązek selera naciowego (z własnego ogródka).

Całość mieszamy i odstawiamy do lodówki tak aby smaki i aromaty wzajemnie się przeniknęły. Tak przygotowane dane można śmiało przez 2-3 dni przechowywać w lodówce i smakować kiedy tylko przyjdzie ochota wraz z ugotowanym jajkiem.

Polecam i zachęcam do przyrządzania. Wyśmienita regionalna potrawa rodem z Wlkp. 😊