Rusza fundusz, który ma pomóc ukraińskim sierotom wojennym i kobietom uwolnionym z niewoli

PAP

publikacja 17.08.2022 14:00

Każde dziecko objęte tym programem będzie miesięcznie otrzymywało około 5 tys. hrywien (ok. 630 złotych).

Rusza fundusz, który ma pomóc ukraińskim sierotom wojennym i kobietom uwolnionym z niewoli pixabay

Rusza fundusz imienia błogosławionego Klemensa Szeptyckiego, mający na celu pomoc ukraińskim sierotom wojennym i kobietom uwolnionym z niewoli - poinformował w środę w Kijowie szef KPRM Michał Dworczyk. Dodał, że każde dziecko objęte tym programem będzie miesięcznie otrzymywało około 5 tys. hrywien (ok. 630 złotych).

"Dzisiaj rusza fundusz imienia błogosławionego Klemensa Szeptyckiego, który jest patronem tego całego przedsięwzięcia, które ma na celu pomoc sierotom wojennym i kobietom uwolnionym z niewoli" - oświadczył Dworczyk na konferencji prasowej.

Szef KPRM poinformował, że w środę została też uruchomiona strona internetowa, za pomocą której można występować o pomoc dla dzieci, które straciły rodziców w trakcie działań wojennych.

"W ciągu roku możemy takie zapomogi przyznać do 1600 dzieci. Każde dziecko, które będzie objęte tym programem, będzie miesięcznie otrzymywało równowartość około 5 tys. hrywien" - przekazał Dworczyk.

Przeczytaj też: Ludzie z misją stali się rodziną dla milionów uchodźców

Podkreślił, że rząd polski chce też pomóc kobietom, które zostały uwolnione z rosyjskiej niewoli i przeżyły tam traumę. "Takie kobiety, zgłaszając się do tego programu, będą mogły liczyć na jednorazową zapomogę w wysokości 80 tysięcy hrywien (ok. 10 tys. zł) oraz później pomoc związaną z pomocą psychologiczną i rehabilitacyjną" - podkreślił szef KPRM.

Dworczyk wyjaśnił, dlaczego na patrona funduszu wybrano błogosławionego Klemensa Szeptyckiego. „Był to duchowny z korzeniami i polskimi, i ukraińskimi, który w XX wieku ratował dzieci prześladowane przez Niemców. W XX wieku jednym z najstraszniejszych totalitaryzmów był niemiecki nazizm. W XXI wieku putinowska Rosja poprzez swój atak na Ukrainę sprawiła, że dzieci cierpią, dzieci są prześladowane i wymagają pomocy” – mówił.

Wyjaśnił, że fundusz ten będzie obsługiwany przez rządową Fundację Solidarności Międzynarodowej w ścisłej współpracy z wicepremier Ukrainy Iryną Wereszczuk i jej ministerstwem.

Wicepremier Wereszczuk dziękowała rządowi Polski za pomoc, którą Ukraina dostaje od początku rosyjskiej inwazji. „Pragnę podziękować Polsce i narodowi polskiemu za to szczere i ogromne wsparcie, które otrzymujemy od Polski od 24 lutego i od wielu lat, kiedy rozpoczęliśmy swoją wojnę wyzwoleńczą od imperium zła, od Federacji Rosyjskiej” – mówiła na wspólnej konferencji prasowej.

Przeczytaj też: Ukraina: W ponad 40 proc. szkół są schrony

Rafał Dzięciołowski, prezes zarządu Fundacji Solidarności Międzynarodowej, wskazał, że wspieranie najsłabszych ofiar wojny „zawsze jest powinnością ludzi uczciwych”.

„Fundacja dziękuje rządom Ukrainy i Polski za to, że dzięki waszej współpracy możemy stworzyć program, który będzie służył najsłabszym” – powiedział.

Na działalność funduszu Klemensa Szeptyckiego polskie władze przeznaczyły około 8 mln zł. Fundacja Solidarności Międzynarodowej, która jest jego operatorem, przy weryfikacji beneficjentów będzie współpracować z Centrum Rozbudowy Pokoju. Gromadzi ono informacje o ofiarach wojny.

Wnioski o wsparcie finansowe w 2022 r. są przyjmowane od 17 sierpnia aż do wyczerpania środków. Formularz wniosku wypełnia się elektronicznie przez stronę internetową funduszu: sheptytskyfund.pl.