Władza kobiet w Kościele

Franciszek Kucharczak

|

GN 33/2022

publikacja 18.08.2022 00:00

Nie chodzi o to, co mówią feministki. Chodzi o to, co mówi Duch Święty.

S. Raffaella Petrini jest sekretarzem generalnym Gubernatoratu Państwa Watykańskiego i należy do watykańskiej Dykasterii ds. Biskupów. S. Raffaella Petrini jest sekretarzem generalnym Gubernatoratu Państwa Watykańskiego i należy do watykańskiej Dykasterii ds. Biskupów.
VATICAN MEDIA /AFP/east news

Gdy w czerwcu bieżącego roku abp Stanisław Gądecki ustanowił kolejnych nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej dla archidiecezji poznańskiej, wybuchła sensacja z posmakiem skandalu. Media podały, że wśród uprawnionych do rozdawania Ciała Pańskiego są 54 kobiety. Potem okazało się, że wszystkie są zakonnicami, co trochę uspokoiło oburzonych, ale przecież nie musiałyby nimi być, bo od niedawna przepisy zezwalają na ustanowienie szafarkami (i nie tylko) także świeckich katoliczek.

Chodzi o decyzję papieża Franciszka ze stycznia 2021 roku o zmianie zapisów Kodeksu Prawa Kanonicznego, która pozwoliła na dostęp kobiet do służby Słowa i ołtarza. Ojciec Święty ustalił wtedy, że posługi lektoratu i akolitatu będą odtąd otwarte również dla kobiet.

Nie jest to łatwe do przyjęcia dla wielu katolików, szczególnie w Polsce. „Kobiety nie mogą być szafarkami, dlatego że tak chciał Chrystus! Gdy nasz Zbawiciel ustanawiał Eucharystię podczas ostatniej wieczerzy, w Wieczerniku nie było kobiet. Nie zaprosił Marii Magdaleny, Marty, nawet swojej matki, byli tylko On i apostołowie” – pisała w liście do redakcji wzburzona czytelniczka. Autorka listu popełniła błąd, utożsamiając święcenia kapłańskie z posługami i czynnościami liturgicznymi. Podobne błędy są przyczyną wielu nieporozumień, powstających w kontekście zmian, jakie Kościół wprowadza od początku swojego istnienia. Wynika to z faktu, że forma bywa mylona z treścią, mylą się także przykazania Boże z przykazaniami kościelnymi. Tych pierwszych Kościół zmieniać nie może, te drugie może modyfikować – i robi to. Nie zawsze łatwo jest dostrzec granicę między jednymi a drugimi, co rodzi wśród wiernych niepokoje.

W ostatnim czasie najczęstsze sprzeciwy dotyczą decyzji Franciszka właśnie w odniesieniu do roli kobiet w Kościele. Chodzi przede wszystkim o wspomniane dopuszczenie ich do posług stałego lektoratu i akolitatu, a także – co nastąpiło niedawno – do pełnienia kierowniczych funkcji w instytucjach kościelnych i udziału w wyborze biskupów.

Liczni katolicy widzą w tych posunięciach zdradę Ewangelii i nauczania Kościoła. W rzeczywistości jednak zarzuty te są bezpodstawne. Nie ma w decyzjach papieża niczego, co byłoby niezgodne z jego uprawnieniami.

Nie będą kapłanami

Przyjrzyjmy się konkretom. Kwestia lektoratu nie wzbudziła szczególnych emocji, ponieważ kobiety czytające lekcje w czasie Mszy św. nie są żadną nowością. Lektorat co prawda jest urzędowym przeznaczeniem danej osoby do takiej funkcji i nie sprowadza się tylko do czytania podczas liturgii słowa, ale dla osób z zewnątrz niewiele to zmienia.

Co innego akolitat. Osoby, które tę posługę otrzymały, mogą nie tylko udzielać Komunii św., ale także m.in. przygotowywać w czasie Mszy naczynia liturgiczne i puryfikować je oraz wystawiać Najświętszy Sakrament.

Wiadomość, że funkcje te są dostępne także dla kobiet, zelektryzowała wiele środowisk w Kościele, wywołując liczne komentarze – często nieprzychylne. Dominuje argument, że „tego w Kościele nie było”, a podstawą obaw jest opinia, że wszystko to jest tworzeniem gruntu pod udzielanie święceń kapłańskich kobietom.

Franciszek kilkukrotnie podkreślał, że kapłaństwo kobiet nie wchodzi w grę. „Te drzwi są zamknięte, Jan Paweł II ten problem rozwiązał w sposób definitywny” – mówił już w 2013 roku. Nawiązywał do listu apostolskiego Ordinatio sacerdotalis z roku 1994 r., w którym papież z Polski rozstrzygnął tę kwestię, używając formuły ex cathedra: „Aby zatem usunąć wszelką wątpliwość w sprawie tak wielkiej wagi, która dotyczy samego Boskiego ustanowienia Kościoła, mocą mojego urzędu utwierdzania braci (por. Łk 22,32) oświadczam, że Kościół nie ma żadnej władzy udzielania święceń kapłańskich kobietom oraz że orzeczenie to powinno być przez wszystkich wiernych Kościoła uznane za ostateczne”.

Prawdą jest, że pomimo tak jednoznacznej wypowiedzi w środowiskach „postępowych” podnoszą się głosy kwestionujące prawomocność orzeczenia św. Jana Pawła II. Zdaniem niektórych nie spełnia ono kryteriów wypowiedzi ex cathedra, a zatem inny papież bądź sobór mogą to zmienić.

W maju 2018 roku zabrał głos na ten temat prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. Luis Ladaria. Przypominając wypowiedź papieża Polaka, wyraził poważne zaniepokojenie faktem, że podważa się definitywny charakter tego orzeczenia. Nazwał to wzniecaniem wątpliwości, które powoduje poważny zamęt wśród wiernych nie tylko w odniesieniu do sakramentu kapłaństwa, ale także do nauczania zwyczajnego, które katolicką doktrynę może podawać w sposób nieomylny. Dodał, że Jan Paweł II „nie ogłasza nowego dogmatu, lecz na mocy władzy udzielonej mu jako następcy Piotra formalnie i jednoznacznie potwierdza, by usunąć wszelką wątpliwość, to, co nauczanie zwyczajne i powszechne na przestrzeni całej historii Kościoła uznawało za element depozytu wiary”.

Prawo głosu i rządzenia

Niezależnie od tego istotnie wolą Franciszka jest większy udział kobiet w życiu Kościoła. Idą za tym konkrety i nie dotyczą one tylko celebracji liturgicznych, ale także udziału pań w gremiach decyzyjnych. Przełomowym wydarzeniem w tym względzie było mianowanie w lutym 2021 roku francuskiej ksawerianki, siostry Nathalie Becquart, na stanowisko sekretarza generalnego synodu biskupów. Zakonnica otrzymała tam prawo głosu, co do tej pory nigdy nie miało miejsca.

Za tym poszły dalsze nominacje. W listopadzie minionego roku papież mianował włoską zakonnicę Raffaellę Petrini nowym sekretarzem generalnym Gubernatoratu Państwa Watykańskiego. To jedno z najwyższych stanowisk w strukturach zarządzających Watykanem. W lipcu tego roku Petrini otrzymała ponadto nominację do watykańskiej Dykasterii ds. Biskupów. Wraz z nią znalazły się tam siostra Yvonne Reungoat oraz Maria Lia Zervino, przewodnicząca Światowej Unii Katolickich Organizacji Kobiecych. Wszystkie trzy panie będą miały wpływ na mianowanie nowych biskupów. To także jest wydarzeniem bez precedensu, bo dotychczas w tej dykasterii zasiadali wyłącznie duchowni.

Umożliwia to Praedicate Evangelium – obowiązująca od czerwca nowa konstytucja o Kurii Rzymskiej, która zezwala na kierowanie przez katolików świeckich większością dykasterii watykańskich.

Kobieca wrażliwość

Nie istnieją teologiczne podstawy dla uzasadnienia niemożności czynnego udziału kobiet w liturgii i pełnienia przez nie funkcji decyzyjnych w Kościele. – Kobiety mogą naprawdę wiele wnieść do Kościoła. Powinny zająć w nim właściwe sobie miejsce, a nie jest tym miejscem tylko zakrystia czy kuchnia na plebanii – przekonuje ks. dr hab. Tomasz Szałanda z archidiecezji warmińskiej. Wskazuje na potrzebę dopuszczenia kobiet do odpowiedzialności za Kościół. – Bóg stworzył mężczyznę i kobietę i oboje są sobie potrzebni. A skoro są sobie potrzebni – to także w Kościele. Niezwykle cenna jest kobieca wrażliwość w patrzeniu na różne sytuacje, na los innych ludzi, na ich historię. Kobiety potrafią dostrzec wiele rzeczy, których mężczyzna nigdy nie zauważy. Myślę, że nominacje papieskie dotyczące miejsca kobiet w gremiach decydujących są mocną podpowiedzią Ducha Świętego, żeby bardziej otworzyć dla kobiet instytucje kościelne na wszystkich poziomach, także na poziomie parafialnym. Nie ma powodu, żeby tego, co w Kościele mogą robić świeccy mężczyźni, nie mogły robić świeckie kobiety – podkreśla teolog. Jego zdaniem my, w Kościele w Polsce, nie jesteśmy mentalnie na to przygotowani, bo nie mamy w tym względzie wielkiego doświadczenia. – Taki mieliśmy styl w Kościele i nikt się temu specjalnie nie przeciwstawiał – zauważa. I dodaje: – Ale czas płynie i Duch Święty odkrywa przed nami obszary, które trzeba zagospodarować. Takim „obszarem” jest obecność kobiet w życiu Kościoła. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.