Kontrowersyjna niepodległość

W świecie - oprac. Jacek Dziedzina

|

GN 05/2008

publikacja 04.03.2008 17:10

Kosowo. – Dość czekania! Chcemy niepodległości! Takie nastroje są coraz bardziej widoczne wśród albańskich mieszkańców Kosowa.

Kontrowersyjna niepodległość Albańczycy na ulicach miasta Gnjilane domagają się niepodległości fot. EAST NEWS/LIAISON/SEAN GALLUP

Premier serbskiej prowincji Hasim Thaci oświadczył, że Kosowo jest gotowe do ogłoszenia niepodległości w każdej chwili. Thaci poleciał do Brukseli, żeby skonsultować szczegóły z przywódcami Unii Europejskiej. Na proklamację niepodległości Kosowa nie chce zgodzić się Serbia. Przeciwna jest temu również Rosja, tradycyjnie wspierająca Serbię. Prezydent Putin uważa, że byłby to „niebezpieczny precedens w praktyce międzynarodowej”, który mógłby wzmocnić inne separatystyczne ruchy, zwłaszcza w republikach rosyjskich i w Gruzji.

Sama Unia Europejska nie jest jednomyślna w tej sprawie. Niechętne temu są głównie Holandia i Hiszpania. Unia chciałaby też wysłać najpierw swoją misję do Kosowa, złożoną z prawników i policjantów. Dlatego też unijni dyplomaci sugerują premierowi Kosowa, żeby poczekał z proklamacją do wyborów w Hiszpanii. Opinię taką wyraził m.in. Jacek Saryusz-Wolski, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych w Parlamencie Europejskim. Wątpliwości ma również Cypr. Obawia się, że byłoby to wsparcie dla niepodległościowych aspiracji Tureckiej Republiki Cypru Północnego. A Rada Europy wyraziła zaniepokojenie możliwością jednostronnego ogłoszenia niepodległości przez Kosowo.

Najbardziej zdecydowanym zwolennikiem niepodległości Kosowa są Stany Zjednoczone. Serbowie oskarżają USA, że chcą w ten sposób zbudować „swoje własne militarne państwo”. Już teraz znajdują się tam bazy wojsk NATO, które wykorzystywane są w tzw. wojnie z terroryzmem. Kosowskich Albańczyków uważa się też za jedno z najbardziej proamerykańskich społeczeństw w Europie.

W trudnej sytuacji jest sama Serbia. Z jednej strony grozi zaskarżeniem krajów zachodnich do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, jeśli te poprą niepodległość Kosowa. Z drugiej strony, Serbia stara się o członkostwo w Unii Europejskiej. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że będzie gotowa zapłacić cenę utraty prowincji, w zamian za obietnicę szybkiego włączenia do UE.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.