Mityng przyjaźni

W świecie - opracowała: Beta Zajączkowska

|

GN 35/2007

publikacja 29.08.2007 12:49

Czy wydarzenie, w którym uczestniczy 700 tys. ludzi, może pozostać niezauważone? Zakończony właśnie w Rimini we Włoszech Mityng Przyjaźni Między Narodami w komercyjnych mediach został ledwo odnotowany.

Mityng przyjaźni Strona internetowa spotkania w Rimini.

Być może solą w oku był temat spotkania: „Prawda jest przeznaczeniem, ku któremu zmierzamy; dla którego jesteśmy przeznaczeni”. Wzięły w nim udział osobistości świata kultury, nauki, polityki i życia kościelnego z całego świata. Tygodniowy mityng organizowany od 1980 r. przez ruch „Communione e Liberazione” na stałe wpisał się do kalendarza najważniejszych wydarzeń społeczno-kulturalnych Włoch.

Prawda jest jedna
Nie sposób wyliczyć odbywających się w czasie mityngu dyskusji, spotkań i paneli. Wszystko krążyło wokół prawdy. Prawdy w życiu politycznym, społecznym, kulturalnym i religijnym. Patrzono na prawdę z perspektywy jednostek, krajów i organizacji międzynarodowych. Choć ludzie, którzy wzięli udział w spotkaniu, reprezentowali niejednokrotnie diametralnie różne poglądy polityczne czy religijne, w jednym byli zgodni: prawda jest jedna. Otwierając spotkanie, kard. Tarcisio Bertone podkreślił, że prawda ma centralne znaczenie w życiu człowieka. – Prawda utożsamiana bywa często z opiniami, których jest wiele, co prowadzi do wniosku, że jest także wiele prawd. Prawda oznacza więc wielość opinii, często ze sobą sprzecznych. W takim klimacie relatywizmu i sceptycyzmu, który opanowuje naszą cywilizację, dochodzi się do radykalnego wniosku, że niemożliwe jest znalezienie prawdy – mówił watykański sekretarz stanu.

Chrześcijanie i muzułmanie
Ważną częścią mityngu była debata na temat obecności chrześcijan w krajach muzułmańskich. Wiceprzewodnicząca Stowarzyszenia Kobiet Marokańskich w Lombardii Dounia Ettaib podkreśliła, że „należy skończyć z fałszywą wielokulturowością i rozpocząć ponowne odkrywanie własnych korzeni, kultury i historii”. Obaliła przy tym mit o tak zwanych krajach umiarkowanego islamu, gdzie w rzeczywistości tysiące chrześcijanek zmuszanych jest do przechodzenia na islam.

Z kolei przełożony franciszkańskiej Kustodii Ziemi Świętej, o. Pierbattista Pizzaballa, zwrócił uwagę na znaczenie obecności chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Wskazał, że obecność chrześcijan mogłaby stać się „mostem pojednania” izraelsko-palestyńskiego. Mówiąc o przyszłości Ziemi Świętej, podkreślił, że europejscy politycy w imię źle pojętej laickości boją się zaangażować w sprawę jej przyszłości. – Potrzeba więcej obecności, więcej nacisków, więcej jedności. Potrzeba jedności nie tylko w dawaniu pieniędzy. Przede wszystkim potrzeba więcej odwagi – dodał o. Pizzaballa.

W czasie tygodniowego spotkania teologowie i naukowcy dyskutowali o przyjaźni między wiarą a rozumem. – Nauka sama w sobie nie stoi w sprzeczności z wiarą – stwierdził podczas mityngu włoski matematyk Piergiorgio Odifreddi. Jego wypowiedź na katolickim spotkaniu jest o tyle warta podkreślenia, że zasiada on w prezydium Rady Ateistów i Agnostyków Racjonalistów. Naukowcy obecni na spotkaniu w Rimini przypomnieli, że w nauce nie ma prawd absolutnych, gdyż wraz z nowymi odkryciami wiele rzeczy dotychczas pewnych, ulega zmianie. „Myślenie, że tak samo dzieje się w dziedzinie wiary, byłoby mieszaniem płaszczyzn” – stwierdzili uczestnicy spotkania.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.