STREFA GAZY. Utrzymuje się napięcie w Strefie Gazy. Podczas trwających przez sześć dni wewnętrznych walk pomiędzy Palestyńczykami zginęło ponad 60 osób.
Izraelskie bomby 24 maja zniszczyły bazę Hamasu w Zaitun w Strefie Gazy. PAP/EPA/ALI ALI
Ulice w Strefie Gazy opanowane są przez grupy uzbrojonych mężczyzn, ludzie boją się wychodzić z domów. Wielu rodzinom zaczyna brakować żywności, sklepy są zamknięte. Z obawy przed kolejną strzelaniną i izraelskimi atakami z powietrza ludzie od wielu już dni nie posyłają dzieci do szkoły.
W domach nie ma światła. Ze względu na utrzymujące się naloty izraelskie zakonnice z palestyńskiego zgromadzenia Różańca Świętego musiały opuścić swój klasztor i udać się w inne, bezpieczniejsze miejsce.
Przyczyną nowej fali przemocy jest przede wszystkim brak sprawnie funkcjonujących struktur społecznych w Autonomii Palestyńskiej – władzy państwowej, policji, wojska – i coraz większa anarchia.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.