Kościół w Mieście Meksyk chce przeprowadzenia referendum w sprawie forsowanego przez lokalne władze projektu legalizacji aborcji. Prawo, które ma wprowadzić legalizację aborcji w Mieście Meksyk, ma być uchwalone jeszcze w kwietniu. Przewiduje ono jej niekaralność w ciągu pierwszych 12 tygodni ciąży. Projekt przedstawiła lewicowa Partia Rewolucyjno-Demokratyczna, która dysponuje większością głosów w parlamencie dystryktu federalnego. Obecnie obowiązują w sprawie ochrony życia przepisy podobne do polskich.

Od wielu tygodni przeciwnicy aborcji próbują zablokować głosowanie w tej kwestii. Kolegium adwokatów katolickich Meksyku, które zainicjowało zbieranie podpisów w sprawie referendum, uważa, że duża część obywateli nie jest ani słuchana, ani reprezentowana w lokalnym parlamencie.

W Wielki Piątek spór doprowadził do zakłócenia misterium Męki Pańskiej w dzielnicy Iztapalapa, gdzie co roku w uroczystościach uczestniczą miliony osób. Na oczach tysięcy ludzi poturbowano kobietę, która odgrywała rolę Matki Jezusa.

Niespodziewanie, podczas trzeciej stacji, upadku Chrystusa, kobieta odgrywająca rolę Maryi, płacząc i zawodząc, wyciągnęła spod płaszcza plakat z napisem: „Nie dajcie się okłamywać. Usuwać płód to zabijanie. Nie dla aborcji!”.

Odgrywający rzymskich legionistów mężczyźni natychmiast zasłonili dłońmi obiektywy kamer relacjonujących przebieg uroczystości. Stacje telewizyjne TV Azteca i Televisa przerwały nadawanie, a w tym czasie na ulicy Iztapalapy odbył się samosąd nad kobietą. 18-letnia Paola Guzmán Mosco została wychłostana biczem. Decyzję o takim potraktowaniu kobiety podjął siedzący na koniu mężczyzna odgrywający rzymskiego centuriona. Doszło do tumultu, interweniowała policja. Ucierpiało kilkanaście osób.

Kultywowaną od 1843 roku tradycję Męki Pańskiej w Iztapalapie, zakończono zgodnie ze scenariuszem, jednak część aktorów przebywa w szpitalu.