"Po ataku Rosji na Ukrainę, kiedy miliony uchodźców wojennych znalazło się w naszym kraju, w domu parafialnym i w pokojach gościnnych Wyższego Seminarium Duchownego w Ołtarzewie przyjęliśmy kilka rodzin i osób indywidualnych. Część z nich, po dłuższym lub krótszym pobycie, pojechała dalej lub wróciła na Ukrainę. Uznaliśmy jednak, że powinno powstać Centrum Pomocy Uchodźcom z Ukrainy, zwłaszcza matkom z dziećmi" - powiedział pallotyn ks. prof. Mejzner.
Zaznaczył, że dzieło wpisuje się charyzmat zgromadzenia. "Jednym z pierwszych działań św. Wincentego Pallottiego (1795-1850) była pomoc ofiarom wojny i rozruchów rewolucyjnych w Rzymie. Szczególnie zagrożone były dzieci i młode dziewczęta. W tym celu św. Wincenty założył specjalny dom – Pia Casa di Carita, który zresztą funkcjonuje do dziś. Opiekunki tych dziewcząt dały początek Zgromadzeniu Sióstr Pallotynek" - zwrócił uwagę rektor Wyższego Seminarium Duchownego Księży Pallotynów.
Przeczytaj też: ONZ: Potrzeba niemal 4,3 mld dol., by odpowiedzieć na pogarszającą się sytuację humanitarną na Ukrainie
Zaznaczył, że "jednym z kluczowych wyznaczników charyzmatu pallotynów jest rozeznawanie znaków czasu". "Za taki uznaliśmy od razu pomoc uchodźcom wojennym" - powiedział duchowny.
Wspomniał, że "21 pallotyńskich współbraci wciąż posługuje na Ukrainie". "Musimy zatem myśleć o długofalowej pomocy, której formy będą się zmieniać w zależności od rozwoju sytuacji" - powiedział ks. prof. Mejzner. Zaznaczył, że nie chodzi o utworzenie jeszcze jednej noclegowni, bo takich miejsc jest już wystarczająco dużo.
"Planujemy stworzenie w aglomeracji warszawskiej specjalistycznego centrum wielorakiej opieki i pomocy, w którym matki z dziećmi będą miały zapewnione warunki: bytowania, edukacyjne oraz wsparcie psychoterapeutyczne i duchowe. Planowane jest też wdrożenie specjalistycznych programów służących integracji wewnętrznej i społecznej" - wyjaśnił ks. Mejzner SAC.
Przekazał, że Pallotyńskie Centrum będzie funkcjonować w Ołtarzewie, w gmachu Domu Rekolekcyjnego przy Wyższym Seminarium Duchownym Księży Pallotynów.
"Będzie składało się z dwóch części: stacjonarnej - obejmującej 24 dwupokojowe mieszkania z łazienką, która pomieści ok. 100 osób i szkoleniowej. W części stacjonarnej zamieszkają matki z dziećmi z Ukrainy, otrzymując pomoc bytową i wychowawczą. W części szkoleniowej będą odbywały się różne turnusy terapii psychologicznej, doradztwa zawodowego, zajęcia pozaszkolne itp. Chodzi o pomoc uchodźcom w poradzeniu sobie z traumą wojny, w integracji w naszym kraju (pomoc dzieciom w szkole, a matkom w znalezieniu zatrudnienia) i usamodzielnieniu, zdobyciu kompetencji, które przydadzą się po powrocie na Ukrainę" - tłumaczył ks. Mejzner SAC.
Poinformował, że obecnie trwa remont budynku pod kątem przyjęcia ludzi. "Jednocześnie prowadzimy intensywne prace nad wypracowaniem charakteru i regulaminu ośrodka. W tym celu szukamy wsparcia różnych instytucji i ludzi dobrej woli. Chodzi nie tylko w wsparcie materialne, byśmy mogli ukończyć remont. Chodzi też o znalezienie odpowiednich specjalistów, w tym wolontariuszy, którzy mogliby zaangażować się w działalność ośrodka, np. jako wychowawcy, psychoterapeuci, nauczyciele, szkoleniowcy, doradcy zawodowi etc." - wyjaśnił ks. Mejzner SAC.
Wspomniał, że w pobliżu WSD znajduje się przedszkole i szkoła podstawowa. Powiedział, że ośrodek powstaje dzięki "wsparciu ludzi dobrej woli z kraju i zagranicy (szczególnie związanych z pallotynami w całym świecie)". "Mam nadzieję, że na działalność centrum uda się zdobyć dofinansowanie, jakie w tej chwili jest przewidziane dla ośrodków tego rodzaju w Polsce" - powiedział.
Pomysł uzyskał akceptację Zarządów Prowincjalnych Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego (pallotyni) w Polsce oraz poparcie przełożonego generalnego, który na początku czerwca osobiście odwiedził seminarium w Ołtarzewie.