W pierwszych dniach lipca Phenian przeprowadził sześć – bądź dziesięć, według rosyjskich źródeł – testów, w tym co najmniej jeden z rakietą o zasięgu 6 tys. km. Do prób doszło mimo wcześniejszych ostrzeżeń kierowanych do komunistycznych władz Korei Płn., by zaniechały testowania międzykontynentalnej rakiety Taepodong-2.

Biały Dom przestrzegł Koreę przed dalszymi „prowokacyjnymi działaniami” i podejmowaniem kolejnych testów. Z kolei rząd japoński rozważa możliwość dokonania prewencyjnego ataku na północnokoreańskie bazy rakietowe, bezpośrednio zagrażające Japonii. Nie wiadomo jednak, czy japońska pacyfistyczna konstytucja pozwoliłaby na taką akcję.

W tym samym czasie także Indie przeprowadziły pierwszy test rakiety Agni III („Ogień”) o zasięgu trzech tysięcy kilometrów, mogącej przenosić ładunki jądrowe. Jak odnotowuje agencja AFP, zasięg testowanego pocisku oznacza, iż może on razić np. główne miasta chińskie – Pekin czy Szanghaj. Indie od 1998 r. należą do grona mocarstw jądrowych.