Śmiechowisko

GN 51/2007

publikacja 27.12.2007 10:16

Jasio do mamy: – Skoczę do sklepu po zeszyt.
– Nie! Leje taki deszcz, że żal wypuścić psa z domu. Tato pójdzie...

Do policjanta podbiega dwóch zdyszanych chłopców: – Panie władzo! Tam za rogiem nasz nauczyciel…
– Miał wypadek?
– Nie! Źle zaparkował!

Kowalski, ojciec trzech dorastających córek, odbiera telefon.
– Halo, czy to ty, żabciu? – słyszy w słuchawce ciepły baryton.
– Nie, przy telefonie właściciel stawu…

Z humoru zeszytów szkolnych:
Porażonego prądem należy wyciagnąć z kontaktu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.