Śmiechowisko

GN 27/2006

publikacja 29.06.2006 10:10

– Kelner, co macie do jedzenia?
– Polecam pieczeń huzarską.
– Nie jestem żaden huzar, żebym jadł pieczeń huzarską! Co jest jeszcze?
– Pieczeń barania.
– Świetnie, poproszę!


Proboszcz egzaminuje z katechizmu parę kandydatów do małżeństwa.
Narzeczonej idzie świetnie, narzeczony mętnie duka odpowiedzi.
– Pani zdała, a pan musi jeszcze raz przyjść za miesiąc.
Para przychodzi po tygodniu.
– Przecież mówiłem: za miesiąc!
– Księże proboszczu, to nie tamten! Znalazłam takiego narzeczonego, co zna ten katechizm na pamięć!

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.