Śmiechowisko

GN 10/2006

publikacja 06.03.2006 14:02

Pewien zakonnik zdał sobie sprawę z tego, że z powodu nadmiernych czuwań i postów jego pamięć bardzo osłabła. Udał się zatem po radę do swojego przeora.
– Ojcze – powiedział – moja pamięć bardzo osłabła i...
– Kontynuuj, bracie. Zatem twoja pamięć bardzo osłabła i...
– To ja powiedziałem, że moja pamięć bardzo osłabła?

– Co myślisz o ojcu Marku jako kaznodziei?
– Wydał mi się podobny do naszego wielkiego ojca Antoniego.
– Ale przecież ojciec Antoni nie był kaznodzieją!
– No właśnie...

Celnik zauważył człowieka niosącego spory plecak.
– Wino, wódka? – zapytał.
– Nie, dziękuję. Z rana nigdy nie piję... – odparł mężczyzna.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.