publikacja 27.02.2006 14:37
– Dziadku, masz zęby?
– Ależ skąd wnusiu, nie mam.
– To potrzymaj mi tę bułkę z szynką.
– Ładne buty, proszę księdza. Zamszowe?
– Nie. Za swoje.
Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą nowożeńcy. Nagle jeden z chłopców mówi: – Patrz, jaki teraz będzie czad!
A potem podbiega do pana młodego i woła: – Tato, tato!
– Tato, ile waży mózg?
– Nie przeszkadzaj mi, mam co innego w głowie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.