Śmiechowisko

GN 05/2005

publikacja 02.02.2005 07:27

Życie parafialne niesie wiele zabawnych sytuacji. Nie pozwól im się marnować. Napisz do nas. Jeśli nas rozbawią, wydrukujemy je wraz z Twoim nazwiskiem.

Życie parafialne niesie wiele zabawnych sytuacji. Nie pozwól im się marnować. Jeśli nas rozbawią, wydrukujemy je wraz z Twoim nazwiskiem.

– Co to jest bierzmowanie? – zapytał ksiądz egzaminowanego młodziana.
– Przyjęcie Ducha Świętego pod postacią biskupa – odparł chłopak.

Młody chłopak, który przed kilku laty był lektorem w kościele, był chyba zbyt przejęty nauką angielskiego. Miał przeczytać o biblijnym Jobie. Stanął z lekcjonarzem przed zgromadzonymi w kościele i uroczyście zaczął: „Czytanie z księgi Dżoba!”.

Ksiądz Jan Kuboth rodem z Opolszczyzny przez całe życie był wielkim dowcipnisiem. Rozbawił bliskich nawet w chwili swojej śmierci. Tuż po ostatnim wyspowiadaniu się powiedział: – Księże, chwileczkę! Muszę wyznać, że nie wypełniłem w życiu ważnego nakazu Bożego.
– Jakiego? – zdziwił się spowiednik.
– „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się!”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.