Niepełnosprawne dziecko wolno zabić

Fakty i opinie - Joanna Bątkiewicz-Brożek

|

GN 02/2011

publikacja 12.01.2011 12:21

Francja. "20 heures", francuski dziennik telewizyjny Antenne 2, podał mrożącą krew w żyłach informację: ojciec udusił 6-letnią niepełnosprawną córeczkę.

Przyznał się do winy i oddał w ręce policji. Twierdzi, że zamordował dziecko w „akcie desperacji”. Dziewczynka cierpiała na zaburzenia mowy i ruchu, wymagała całodobowej opieki. Matka miewała stany depresyjne, niewiele czasu poświęcała córce. Sąsiedzi mężczyzny zeznali przed kamerami, że „był dobrym ojcem”, „zawsze sam wychodził z córką na spacery”.

W reportażu o dramacie, który wydarzył się w Boulancourt, niedaleko Paryża, pokazano też innych rodzi-ców, którzy usiłowali przynajmniej raz w życiu zabić swoje upośledzone, niepełnosprawne, chore dzieci. Bo „nie dawali sobie psychicznie rady”, bo „to zbyt duży ciężar” dla rodzica, a przecież „w ciągu kilku mi-nut można było skończyć ten koszmar”. Autorzy reportażu ronili łzy nad losem rodziców, nie martwiąc się o los dzieci.

Można było odnieść wrażenie, że pozbawienie życia dziecka niepełnosprawnego znajduje usprawiedliwienie we francuskim społeczeństwie. I przekłada się na prawo. We Francji za zamordowanie osoby poniżej 18. roku życia grozi dożywocie. Ale kiedy zbrodnia jest efektem niemocy psychicznej, braku wytrzymałości rodziców, sąd bierze to pod uwagę i wymierza symboliczną karę. Mordercy z Boulancourt grozi więc za uduszenie córki upomnienie lub kilka lat więzienia w zawieszeniu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.