Tam, gdzie wszystko się zaczęło

Jakub Jałowiczor

|

GN 31/2022

publikacja 04.08.2022 00:00

– Jestem przekonany, że uda się stworzyć muzeum, które nie mogłoby powstać gdzie indziej – mówi dr Waldemar Wilczewski, dyrektor Muzeum Podlaskiego. – Sięgamy do źródeł życia ks. Popiełuszki, do tego, co go ukształtowało.

Na wizualizacjach muzeum widzimy konstrukcję o skośnym dachu, przypominającą kapliczkę. Na wizualizacjach muzeum widzimy konstrukcję o skośnym dachu, przypominającą kapliczkę.
Muzeum Popieluszki NIZIO DESIGN INTERNATIONAL

W rodzinnych Okopach bł. ks. Jerzego Popiełuszkę upamiętnia krzyż – i niewiele więcej. Dom rodziny Popiełuszków cały czas jest zamieszkany, nie stanowi więc obiektu do zwiedzania. Przy kościele parafialnym w pobliskiej Suchowoli już od 1986 r. znajduje się izba pamięci kapłana, którą w pierwszych latach po jego beatyfikacji odwiedzało niekiedy po kilkanaście autokarów pielgrzymów w ciągu jednego weekendu. Miejsca i różne inicjatywy poświęcone kapelanowi Solidarności można znaleźć w całej Polsce, jednak odwiedzając wieś, w której urodził się przyszły ksiądz, nie dowiemy się zbyt dużo o jego życiu. – Okopy były zapomniane – mówił Marek Popiełuszko, bratanek ks. Jerzego, podczas uroczystego podpisania umowy dotyczącej powstania nowego muzeum.

Decyzja podjęta

Umowę podpisały na początku lipca Fundacja im. ks. Jerzego Popiełuszki „Dobro” i Muzeum Podlaskie w Białymstoku. Zgodnie z nią przyszła placówka w Okopach będzie oddziałem białostockiego muzeum. Podlaska instytucja jest współprowadzona przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dzięki czemu państwo będzie mogło wyłożyć pieniądze potrzebne na budowę muzeum ks. Jerzego. Z kolei fundacja Dobro, która jest dziełem rodziny Popiełuszków, przekaże nowej instytucji grunt w Okopach, gdzie stanie budynek. Jak mówi Waldemar Wilczewski, do końca roku powinny zakończyć się procedury prawne, po których będzie można rozpocząć przetarg na budowę. Twórcy instytucji chcieliby otworzyć ją jesienią 2024 r., czyli w 40. rocznicę męczeńskiej śmierci błogosławionego. Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie kwota inwestycji. Na pewno nie będzie się zbliżać do liczonych w setkach milionów złotych kosztów budowy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, Polin czy Muzeum Historii Polski. Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku, Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce (koszty budowy po ok. 60 mln zł) czy Muzeum Warszawskiej Pragi (o połowę tańsze) pokazują, że za kwotę wciąż pokaźną, ale jednak dużo mniejszą, można stworzyć ciekawe miejsce przyciągające zwiedzających. Waldemar Wilczewski podkreśla jednak, że na razie w przypadku muzeum w Okopach podawanie jakiejkolwiek kwoty byłoby niepoważne.

Kamień i światło

– Oczekiwania wobec projektu były bardzo duże. Miał powstać obiekt naprawdę nietypowy, uniwersalny i ponadczasowy, w którym będzie ważna nie tylko warstwa architektoniczna, ale będzie on czymś na poziomie sacrum – mówi Mirosław Nizio, autor projektu muzeum w Okopach, właściciel pracowni architektonicznej Nizio Design International. – Delikatny, wrażliwy temat historii i męczeństwa ks. Jerzego wymagał skupienia i zaangażowania – dodaje.

Projektant ma już w dorobku m.in. Muzeum Powstania Warszawskiego, Polin czy Muzeum Polaków Ratujących Żydów w Markowej. Jak jednak zaznacza, instytucja poświęcona ks. Popiełuszce była najtrudniejszym z dotychczasowych przedsięwzięć.

Na wizualizacjach muzeum widzimy konstrukcję o skośnym dachu, przypominającą kapliczkę, jakich wiele można spotkać na Podlasiu. – To musi być architektura, która nie będzie górować nad miejscem, ale będzie w nim mocno zakorzeniona, zespolona z nim – tłumaczy Mirosław Nizio. Poniżej poziomu gruntu znajdą się miejsce skupienia oraz wystawa stała i inne pomieszczenia muzealne. – Głównym materiałem, z jakim pracujemy, jest tutaj kamień, lokalne kruszywo. Innym jest szkło, które stanie się tłem dla materiałów zdjęciowych i ikonograficznych, pokazujących historię ks. Jerzego – opowiada architekt. – Światło będzie wnikać do wnętrza budynku przez szczeliny i przeszklenia, podobnie jak w gotyckiej katedrze wpada przez witraże. Światło jest symbolem nadziei. W niektórych miejscach w muzeum pojawi się ono i rozświetli przestrzeń, w innych zaniknie, zależnie od tego, który moment historii ks. Jerzego będziemy opowiadali.

Symboliczne znaczenie będzie miała zewnętrzna ściana z kamiennych bloków, po których będzie spływać woda. To nawiązanie do tamy we Włocławku, gdzie znaleziono ciało ks. Popiełuszki.

„Garsoniera” w skali 1:1

– Główną rolę będą odgrywały przedmioty z pierwszego okresu życia ks. Jerzego – zapowiada Waldemar Wilczewski. – Mają to być elementy wyposażenia domu rodzinnego Popiełuszki i przedmioty związane z jego posługą kapłańską.

Aby zdobyć te eksponaty, muzealnicy będą współpracować z rodziną błogosławionego. Dyrektor Muzeum Podlaskiego liczy na to, że dzięki wspomnieniom z codziennego życia opowieść o małym Alku (Popiełuszko dopiero po wyjeździe do Warszawy zmienił imię z Alfons na Jerzy) będzie żywa i ciekawa. Drugą kategorię przedmiotów stanowią te, które w latach 80. rozpowszechniano w drugim obiegu. To m.in. kasety z nagraniami homilii z kościoła pw. św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu, zdjęcia z pogrzebu kapelana Solidarności, znaczki z jego wizerunkiem do wpinania w klapę marynarki. Autorzy wystawy chcieliby też pokazać postacie kapłanów, którzy posługiwali w kościele w Suchowoli. – Wszyscy znamy opowieść o tym, jak Alek chodził 4 km przez łąki, żeby służyć do Mszy św. A kto te Msze sprawował? Księża ukształtowani w innym świecie, absolwenci wileńskiego seminarium duchownego. Ludzie dawnej archidiecezji wileńskiej z pewnością mieli wpływ na kształtowanie młodego chłopaka – zauważa Waldemar Wilczewski. Sama 4-kilometrowa droga stanie się czymś w rodzaju niewielkiej trasy pielgrzymkowej.

Częścią ekspozycji ma być też odwzorowanie warszawskiego mieszkania bł. ks. Jerzego. Kawalerka kupiona przez mieszkającą w Stanach Zjednoczonych ciotkę ks. Popiełuszki była związana ze słynną prowokacją wymierzoną w duchownego. Bezpieka przeprowadziła tam reżyserowaną rewizję, podczas której znalazła m.in. pociski do pistoletu maszynowego i trotyl, a rzecznik rządu Jerzy Urban napisał paszkwil na kapelana Solidarności zatytułowany „Garsoniera obywatela Popiełuszki”.

Między Chopinem a wyklętymi

O planach upamiętnienia ks. Jerzego w jego rodzinnej wsi słyszymy od kilku lat. Fundacja Dobro kupiła w tym celu grunt w Okopach. Później – było to już 5 lat temu – zgłosiła się do Mirosława Nizio, a ten zaczął prace nad projektem. W czerwcu 2020 r. fundacja i Muzeum Podlaskie podpisały list intencyjny, a teraz umowę. Muzea bł. ks. Jerzego Popiełuszki funkcjonują już przy warszawskim kościele pw. św. Stanisława Kostki, gdzie posługiwał kapelan Solidarności, w Górsku, gdzie został uprowadzony przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, i we Włocławku, niedaleko miejsca odnalezienia jego zwłok. Każda z tych instytucji opowiada całą historię życia kapłana z Okopów. Kontekst sprawia jednak, że w Warszawie zwiedzający koncentruje się w dużej mierze na posłudze błogosławionego dla antykomunistycznej opozycji, a w Górsku i Włocławku wspomina jego męczeństwo. Muzeum w Okopach będzie mogło dokładnie przedstawić także dziecięce i młodzieńcze lata przyszłego kapłana. Inną różnicą jest to, że działające obecnie instytucje powstawały z prywatnej inicjatywy, niekiedy wspartej przez samorządy. Teraz również mamy do czynienia z realizacją starań prywatnych osób, ale po raz pierwszy w budowę angażuje się państwo. Ma to pozwolić na stworzenie muzeum działającego z dużym rozmachem.

Błogosławiony ksiądz Jerzy nie będzie pierwszym Polakiem, któremu poświęcono kilka muzeów. Fryderyka Chopina upamiętniają dworek w rodzinnej Żelazowej Woli i nowoczesna placówka w Warszawie. Muzeum Żołnierzy Wyklętych działa już w Ostrołęce, ale oprócz tego powstaje drugie, na warszawskim Mokotowie, gdzie więziono powojennych partyzantów. O św. Janie Pawle II opowiada instytucja działająca przy Świątyni Opatrzności w stolicy, ale też muzea w Krakowie i rodzinnych Wadowicach. Urodzony w podlaskiej wsi kapłan znajdzie się więc w godnym towarzystwie.•

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.