"Dignitas" bez godności

Fakty i opinie - bł

|

GN 18/2010

publikacja 06.05.2010 11:53

Szwajcaria. Na dnie jeziora w pobliżu Zurychu znaleziono kilkaset urn z ludzkimi prochami. Dowody wskazują, że należą do osób, które zostały zabite w znajdującym się w pobliżu eutanazyjnym ośrodku „Dignitas”.

"Dignitas" bez godności Dignitas mieści się w budynku wyglądającym jak barak fot. Agencja Gazeta/SEBASTIAN DERUNGS

Założyciel „Dignitas” (nazwa ośrodka oznacza po łacinie godność) Ludwig Mirelli odmawia komentarza, jednak fakty świadczą przeciwko niemu. Urny znaleziono przypadkiem, gdy nurkowie szukali zgubionej parasolki. Zamiast tego znaleźli kilkaset pojemników.

Na kapsułach znajduje się logo krematorium Nordheim, z którego usług korzysta ośrodek „Dignitas”. Jedna z pielęgniarek pracujących w „Dignitas” do 2005 r., zeznała, że pracownicy ośrodka wyrzucali urny do jeziora.

Policja rozpoczęła śledztwo, sprawcom mogą grozić trzy lata więzienia lub grzywna 35 tys. euro. „Dignitas” reklamuje się jako organizacja dbająca o ludzką godność. Sposób, w jaki traktuje ludzkie szczątki, ukazuje hipokryzję ludzi robiących biznes na śmierci.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.