Fabrice Hadjadj

Fakty i opinie

|

GN 17/2010

publikacja 29.05.2010 12:50

Niewierzący nie powinien się przejmować, kiedy mówi papież. Powinien powiedzieć, że dotyczy to wyłącznie katolików, uwięzionych w obskurantyzmie.

Fabrice Hadjadj fot. archiwum GN

Dzieje się jednak inaczej, niewierzący drży, denerwuje się i nie zaznaje spokoju, jak gdyby głos Ojca Świętego skierowany był do niego osobiście.

Z podobnej reakcji obserwator z zewnątrz może z łatwością wywnioskować, co następuje: ten niewierzący nie jest tak bardzo niewierzący; owszem, można by powiedzieć, że instynktownie odczuwa nauczanie, duchowe ojcostwo papieża, jego rolę powszechnego świadka.

Francuski filozof
24 kwietnia 2010
dla „L’Osservatore Romano”

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.