Rośliny tańczą w Mediolanie

Barbara Gruszka-Zych

|

GN 30/2022

publikacja 28.07.2022 00:00

– Polska ekspozycja na 23. Triennale Sztuk Dekoracyjnych i Architektury w Mediolanie po raz pierwszy na świecie potwierdza naukowo, że rośliny komunikują się z nami – podkreśla jej współtwórca prof. Hazem Kalaji, fizjolog roślin.

Profesor Kalaji od 40 lat zajmuje się fizjologią roślin. Profesor Kalaji od 40 lat zajmuje się fizjologią roślin.
zuzanna jaszczuk

Profesor Kalaji od ponad 40 lat zajmuje się procesem fotosyntezy i jest pracownikiem Wydziału Rolnictwa i Biologii Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Z inspiracji jego badaniami zrodził się pomysł wystawy w naszym pawilonie, noszącej intrygujący tytuł „Greenhouse Silent Disco” – „Cicha dyskoteka w szklarni”. Instalacja powstała we współpracy z Muzeum Architektury we Wrocławiu i Instytutem Adama Mickiewicza w ramach trwającego Roku Romantyzmu Polskiego. – Chcemy pokazać, jak na różne sposoby idee romantyczne rezonują w umysłach i wyobraźni współczesnych polskich artystów – komentowała przedsięwzięcie dyrektor IAM Barbara Schabowska, uświadamiając, jak szerokie i twórcze może być odniesienie do nich.

– Romantyzm to miłość. Nawiązujemy do niego, przypominając, że powinniśmy darzyć rośliny miłością, szacunkiem, respektem, jak opisywani w dziełach romantycznych pani domu czy ogrodnik, kochający swoje kwiaty – zwraca uwagę prof. Kalaji. – Romantycy wierzyli, że tylko współgrając z naturą, człowiek może być naprawdę sobą. Istotne, byśmy nie traktowali roślin jedynie jako elementu wystroju wnętrz, dostarczycieli tlenu i pożywienia, ale wchodzili z nimi w interakcje, dostrzegając w nich żywe istoty.

Co mówią?

Ważne, że Polska mogła zaprezentować się pośród dziewiętnastu innych wybranych krajów na najbardziej prestiżowej imprezie designerskiej w Europie. Hasło przewodnie 23. Triennale brzmi: „Unknown Unknowns. An Introduction to Mysteries” – „Nieznane niewiadome. Wprowadzenie do tajemnic”. Podczas zwiedzania bogatej ekspozycji okazuje się, że nie jest to jedynie spełniająca wymagania estetyczne prezentacja sztuki dekoracyjnej i architektonicznej, ale przemyślana próba poszukiwania odpowiedzi na pytanie, jak człowiek powinien odnaleźć się w „dekoracjach” otaczającego świata. Sztuka integralnie z nauką podprowadzają do odkrycia, że łączące się ze sobą w sposób niezwykle harmonijny elementy przyrody podpowiadają, iż za dziełem stworzenia musi stać pierwszy Kreator. Przesłanie 23. Triennale bardzo dobrze dopasowało się do polskiego projektu „Greenhouse Silent Disco”, którego realizacji podjął się jego inicjator prof. Kalaji w ścisłej współpracy z Barbarą Nawrocką i Dominiką Wilczyńską z Miasta Pracowni pod okiem kuratorów Michała Dudy i Małgorzaty Devosges-Cuber. Do udziału w „cichej dyskotece” zachęcają przetransportowane do Mediolanu z podwrocławskiego lasu rośliny o tajemniczo brzmiących łacińskich nazwach: Matteuccia struthiopteris, Luzula pilosa, Asarum europaeum. Co istotne, wszystkie powrócą do swojego matecznika po zakończeniu wystawy 11 grudnia.

Każda z roślin w tej niecodziennej szklarni została wyposażona w cyfrowe sensory połączone z systemami komputerowymi, które monitorują ich reakcje na światło, wilgotność, dotyk człowieka itp. „Mowę” roślin możemy zrozumieć za pomocą widocznych na ekranie, zmieniających się w zależności od bodźców sygnałów fluorescencji chlorofilu. – Warunki otoczenia wpływają na zachowanie roślin i wtedy mówimy, że są one pod wpływem jakiegoś stresora – wyjaśnia prof. Kalaji. – A stresorem nazywamy niesprzyjające warunki ich wzrostu. Mogą nim być słabe bądź intensywne światło, wysoka lub niska temperatura, wilgotność powietrza, zawartość ciężkich metali, zasolenie. Za pomocą monitoringu można stwierdzić, czy pozostają w dobrej kondycji zdrowotnej, czy trzeba im pomóc. Badania naukowe pokazały, że tak jak u człowieka serce bije z częstotliwością od 60 do 90 uderzeń na minutę, tak i stałe parametry życia mają rośliny – niezależnie od gatunku, odmiany czy szerokości geograficznej.

Szklarnie przyszłości

Prof. Kalaji zwraca uwagę, że błędem jest niedocenianie przez nas roślin. Według niego są inteligentniejsze od człowieka, bo istniały na Ziemi, zanim pojawili się ludzie, i dotrwały do naszych czasów. – Jeśli uznać inteligencję za umiejętność rozwiązywania problemów, to rośliny muszą być od nas inteligentniejsze, skoro wypracowały własny sposób na przetrwanie i radziły sobie z rozlicznymi problemami – uzasadnia. – Trzeba też pamiętać, że to jedyny organizm, który się nie przemieszcza, a mimo to przetrwał. To świadczy o jego ogromnej możliwości adaptacji do środowiska – mówi naukowiec. Przypomina, że przez setki lat działalność człowieka była prowadzona przeciw naturze i pora, żeby wreszcie zaprzestać walki z nią. – Z moich badań wynika, że nie powinniśmy roślin do niczego zmuszać, bo w ten sposób naruszamy równowagę istniejącą w przyrodzie – uważa. – Szklarnie przyszłości będą monitorowane przez aparaturę bazującą na sztucznej inteligencji (AI) i wyuczonych maszynach. W takich obiektach łatwo da się obserwować, w jakich warunkach rośliny osiągają optimum wzrostu, i dostosowywać warunki zewnętrzne do ich potrzeb.

Profesor podkreśla zasługi instalacji prezentowanej na 23. Triennale. Dzięki niej do zwiedzających dotrze informacja, że rośliny, jeśli tylko dajemy im taką możliwość, potrafią same kontrolować swoje warunki życiowe i sprawiać, by były one jak najlepsze. Ich świat bowiem jest pełen tajemnic, w które można wniknąć za pomocą badań naukowych – i warto z tego skorzystać. Zresztą cała ekspozycja „Nieznane niewiadome. Wprowadzenie do tajemnic”, składająca się z ponad stu autorskich prezentacji międzynarodowych artystów, badaczy i projektantów, skłania do przemyśleń nad setkami niewiadomych. Nie tylko prowokuje do dyskusji o wyzwaniach ekologicznych, związanych z przyszłością naszej planety, ale też stawia istotne pytania o początki i sens otaczającego nas świata.

Człowiek w łodzi

Główną ekspozycję poprzedza instalacja być może biblijnej łodzi rybackiej, na której siedzi nagi mężczyzna z założonymi rękami. „Człowiek w łodzi” Rona Muecka. Może tą łodzią, z której perspektywy łatwiej zachować optykę człowieka nieustannie zadającego pytania, powinniśmy popłynąć rzeką czasu przez kolejne działy monumentalnej prezentacji? Jej poszczególne elementy pomagają w odkrywaniu tajemnic ziemi, wód, roślin i organizmu ludzkiego, a także we wniknięciu w odległe przestrzenie galaktyczne. Jak widać, światy mikro i makro przenikają się i są pełne niesłychanych podobieństw. Paradoksalnie nauka, posługująca się szkiełkiem i okiem, staje się na tej ekspozycji powodem jeszcze większego otwarcia sztuki na tajemnicę i, jak piszą organizatorzy, „cuda i sekrety kryjące się pod jej niezbadaną doskonałością”. Nawiasem mówiąc, Triennale Milano było jedyną instytucją kulturalną we Włoszech, która dzięki międzynarodowej współpracy NASA, ESA (Europejskiej Agencji Kosmicznej) i CSA Kanadyjskiej Agencji Kosmicznej uzyskała połączenie z kosmicznym teleskopem Jamesa Webba. Za jego pośrednictwem mogliśmy obejrzeć kolorowe obrazy Wszechświata w podczerwieni, widmo atmosfery planety pozasłonecznej, dwie mgławice i grupę galaktyk. Komentowała je kurator wystawy Ersilia Vaudo, astrofizyk i dyrektor ds. różnorodności Europejskiej Agencji Kosmicznej. Dodatkowymi objaśnieniami służyły też cztery punkty na trasie zwiedzania, w których zainteresowani mogli posłuchać nagrań czołowych postaci ze świata nauki – neurobiologa António Damásio, zajmującego się jaźnią i sumieniem, fizyka teoretycznego Carla Rovellego, badającego czas, filozofa biologii Telmo Pievaniego, zastanawiającego się nad pochodzeniem roślin, i fizyk teoretycznej Lisy Randall.

Podczas interaktywnego uczestnictwa w „Nieznane niewiadome. Wprowadzenie do tajemnic” czujemy, że świat nauki i sztuki podprowadza nas do nieuchwytnego świata ducha. Nie bez powodu w filmie animowanym, objaśniającym w skrócie ekspozycję, pojawia się postać kobiety z pełgającym ognikiem w miejscu serca – symbolem duszy. Może właśnie duchowości będzie poświęcona następna odsłona prezentacji stworzonych wokół designu i architektury w Mediolanie? •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.