Moda na mniej

Anna Leszczyńska-Rożek

|

GN 29/2022

publikacja 21.07.2022 00:00

Wyprzedaże ubrań, butów, torebek i innych akcesoriów trwają, choć lato zaraz się skończy. Tymczasem branża modowa jest w przemyśle jedną z czterech mających katastrofalny wpływ na środowisko.

Moda na mniej istockphoto

Z raportu „Czy ekologia jest w modzie” (z 2020 roku), który dotyczy odpowiedzialnej konsumpcji i zrównoważonej mody, wynika, że więcej niż połowa Polaków (59 proc.) twierdzi, iż ubrań ma tyle, ile potrzebuje. 27 proc. badanych przyznaje, że ma ich za dużo. Tylko połowę swojej garderoby nosimy regularnie, resztę okazjonalnie. Spora grupa osób kupuje nowe ubrania, kiedy stare są zniszczone; odzież często nabywana jest w second handach i na platformach typu Vinted. 24 proc. respondentów raczej nie wie, z jakich materiałów i w jakich warunkach produkowane są ubrania, które noszą. Natomiast 73 proc. badanych byłaby skłonna zapłacić więcej za produkt, który powstał w ekologiczny sposób i z materiałów recyklingowych lub naturalnego pochodzenia.

Tony ubrań

Przemysł ubraniowy jest drugim po rolnictwie sektorem najbardziej zanieczyszczającym wodę. Do wyprodukowania jednego bawełnianego T-shirtu potrzeba tyle wody, ile przeciętny człowiek wypija w ciągu 2,5 roku. Produkcja, użytkowanie, pranie i rozkładanie się ubrań z syntetycznych włókien powoduje uwalnianie się mikroplastiku. Podczas produkcji odzieży wzrasta zużycie ropy naftowej i emisja CO2. Tymczasem w Polsce w 2016 r. wyprodukowaliśmy 104 tys. ton tekstyliów, o 25 proc. więcej niż w 2010 r. 30 marca 2022 r. przyjęta została strategia UE na rzecz zrównoważonych wyrobów włókienniczych. Zgodnie z nią do 2030 r. tekstylia na terenie UE powinny być produkowane z trwałych i nadających się do recyklingu materiałów lub z materiałów recyklingowych. Produkcja powinna być optymalnie przyjazna środowisku i przebiegać z poszanowaniem praw socjalnych pracowników. Moda na szybkie i częste zakupy powinna odejść do lamusa na rzecz bardziej świadomych wyborów konsumenckich, producentów i innych form czy modeli biznesowych.

O jakie modele biznesowe chodzi? W USA z powodzeniem funkcjonują platformy, aplikacje i lokalne inicjatywy, dzięki którym naprawione i wyczyszczone ubrania można wypożyczyć, kupić, wymienić lub sprzedać. W Polsce szeroko znana jest aplikacja Vinted, popularnością cieszy się także platforma E-Garderobe, gdzie stroje można wypożyczać w zależności od potrzeb i okazji.

Mniej, a lepiej

Co zrobić, aby w szafie znajdowały się ubrania, które do siebie pasują i z których łatwo stworzyć stylizację na każdą okazję? Można zacząć od określenia swojego stylu, który z czasem może się zmieniać. Aby nie popaść w zakupową pułapkę, na początek warto zajrzeć do swojej szafy. Jeśli znajdują się w niej ubrania, które nam zdecydowanie nie pasują (są za ciasne lub za duże), straciły fason, dawno temu wyszły z mody, trzeba się ich pozbyć. Możliwości jest wiele, np. oddanie do recyklingu, przekazanie organizacjom, które zajmują się zbiórką odzieży, lub sprzedaż na platformach internetowych. Następnie warto przejrzeć ubrania, których nie nosimy z innych powodów (nie podobają nam się, są nietrafionym zakupem lub prezentem). Możemy je również sprzedać, wymienić się z kimś na inne lub oddać potrzebującym. Z pozostałych ubrań możemy dobrać sobie zestawy na różne okazje.

Kluczy jest wiele. Na przykład jednolite, pozbawione wzorów elementy stroju można dobierać w zestawy kolorystyczne, urozmaicone dodatkami (tzw. garderoba kapsułkowa, czyli wszystkie ubrania pasują do siebie w różnych stylizacjach). Inny zestaw: jednolity dół (spodnie, spódnica) i wzorzysta góra (lub odwrotnie). Zdaniem Francuzek w szafie każdej kobiety powinien znaleźć się zestaw ubrań – baza – dzięki któremu problem „nie mam się w co ubrać” znika. Najczęściej wymieniane w takim zestawie są: jeansy, eleganckie spodnie prasowane na kant, spódnica, żakiet, sukienka w typie małej czarnej, kilka dobrej jakości T-shirtów, ramoneska, płaszcz typu trench, sweter i biała koszula. Do tego dopasowane dodatki, buty, torebki, biżuteria i apaszki (jeśli ktoś je lubi). Niezależnie od tego, którą opcję wybierzemy, aby skompletować naszą uniwersalną garderobę, na znalezienie odpowiednich zestawów trzeba poświęcić trochę czasu.

Jeśli brakuje nam jakichś części garderoby, warto przemyśleć ich zakup. Wybrać te uszyte z dobrego gatunkowo materiału (nowe lub z second handu), o uniwersalnym kroju i najlepiej od lokalnego producenta. Wystrzegać się należy nieplanowanych zakupów i kupowania „w ciemno”, w pośpiechu, bez przymierzania.•

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.