Wojna bez końca

ek

|

GN 30/2009

publikacja 26.07.2009 17:03

Meksyk. Wojna z kartelami narkotykowymi pochłonęła więcej ofiar niż na przykład wojna rosyjska-gruzińska.

Wojna bez końca Żołnierze armii meksykańskiej i federalni agenci aresztują 10 policjantów miejskich z San Pedro Garza Garcia w ramach akcji przeciwko kartelom narkotykowym fot. PAP/EPA/ JUAN CEDILLO

Od czasu kiedy prezydent Felipe Calderon, wkrótce po objęciu stanowiska w 2006 roku, wydał walkę kartelom, w Meksyku zginęło ponad 12 tys. ludzi, w tym około 1000 policjantów. Przemoc nasila się z dnia na dzień.

W odpowiedzi na aresztowania prominentnych członków gangów, w tym związanych z nimi przedstawicieli władz lokalnych i miejscowej policji, gangi dokonały egzekucji 12 oficerów policji federalnej, w tym jednej kobiety.

Ich ciała, noszące ślady tortur, znaleziono w pobliżu miasta La Huacana. Giną również księża. W czerwcu w południowo-zachodnim Meksyku w drodze z miasta Arcelia do Ciudad Altamirano zastrzelono księdza i dwóch seminarzystów.

W odpowiedzi na ataki gangów władze federalne skierowały do stanu Michoacan, gdzie uprawiana jest marihuana, 5500 uzbrojonych w ciężki sprzęt żołnierzy i policjantów, którzy mają zablokować przemyt narkotyków w tym rejonie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.