Bo matka była "za głupia"

mj

|

GN 24/2009

publikacja 20.06.2009 13:22

Wielka Brytania: 24-letnia Brytyjka Rachel Pullen straciła prawo do wychowywania córeczki, bo sąd z Nottingham uznał, że jest "za głupia".

Rachel Pullen Rachel Pullen
fot. DAILY MAIL/JENNY GOODALL

”. Jej iloraz inteligencji wynosi 71, podczas gdy średnia IQ waha się koło setki. Pomoc w wychowaniu dziecka zaoferowali wprawdzie dziadkowie, ale sąd uznał, że są „za starzy”.

Matka postanowiła walczyć. Skierowała sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Córeczkę, znaną angielskim mediom jako K., odebrano jej 3 lata temu. Miała wówczas pół roku. Trafiła do rodziny zastępczej wprost ze szpitala, gdzie – jako wcześniak urodzony trzy miesiące przed terminem, w dodatku z poważnymi komplikacjami zdrowotnymi – przebywała od urodzenia.

Matka mogła ją odwiedzać jedynie raz na dwa tygodnie. Nigdy nie oskarżono jej o znęcanie się nad dzieckiem, nikt też nie stwierdził, że mogłaby w przyszłości wyrządzić mu psychiczną lub fizyczną krzywdę. Jedyny zarzut brzmiał: „za głupia”.

Sąd rodzinny uznał właśnie, że dziewczynka czuje się na tyle dobrze, że można ją oddać do adopcji. Procedura potrwa 3 miesiące. Gdy się zakończy, Rachel straci na zawsze kontakt z córką. Już teraz sąd skrócił jej widzenia z dzieckiem do 5 minut na miesiąc.

– Wedle ostatniej opinii psychiatry, której sąd nie wziął pod uwagę, Rachel doskonale orientuje się w procedurach sądowych – pisze „Times”. – Komunikuje się werbalnie i na piśmie. Rozumie wagę informacji. Potrafi czytać i pisać, a jej intelektualne zdolności są w normie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.