Antypielgrzymkowe prawo

Jarosław Dudała

|

GN 21/2009

publikacja 25.05.2009 00:25

Pielgrzymki. Zamieszanie wśród organizatorów pieszych pielgrzymek spowodowało rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji.

Antypielgrzymkowe prawo Pielgrzymi są na ogół zdyscyplinowani na drodze i rzadko powodują niebezpieczne sytuacje fot. MAREK PIEKARA

W lipcu zeszłego roku wprowadził on obowiązek szkoleń dla osób kierujących ruchem kolumn pieszych pielgrzymów. Kursy prowadzone są przez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego, składają się z 18 godzin zajęć zakończonych egzaminem i są płatne (na przykład w Katowicach – 300 zł). Dla organizatorów pielgrzymek oznacza to spore koszty. W prasie pojawiły się informacje, że niektóre pielgrzymki zostały z tego powodu odwołane.

Kontrowersje wywołuje fakt, że pielgrzymkowi porządkowi, którzy kierują ruchem sporadycznie i bezpłatnie, traktowani są przez prawo tak jak osoby, które robią to na co dzień w ramach wykonywania swego zawodu, na przykład pracownicy firm remontujących drogi. A już rozbawienie budzi zapis, że rozporządzenie wprowadza takie same rygory dla osób prowadzących kondukty pogrzebowe i umundurowanych funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu.

Czy troska ministerstwa o bezpieczeństwo pątników jest uzasadniona licznymi wypadkami drogowymi z udziałem pielgrzymów? Chyba nie, bo policja nie dysponuje szczegółowymi statystykami wypadków z udziałem pieszych pielgrzymów. Poinformowała o tym „Gościa Niedzielnego” Elżbieta Symon z Komendy Głównej Policji.

A z informacji dziennikarzy działu mutacyjnego „Gościa Niedzielnego”, którzy koordynują pracę diecezjalnych oddziałów naszego pisma w prawie połowie polskich diecezji, wynika, że takie wypadki są sporadyczne. Można by więc bez szkody dla bezpieczeństwa zrezygnować z płatnych kursów.

Godna upowszechnienia byłaby natomiast praktyka szkoleń, prowadzonych przez policjantów z drogówki. Być może uciążliwe prawo zostanie zmienione. Sekretariat polskiego episkopatu rozmawia w tej sprawie z MSWiA. – Ze strony rządowej widać wolę rozmów w rozwiązaniu tego problemu – mówi rzecznik episkopatu ks. Józef Kloch.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.