Somalia. W dramatycznych okolicznościach wolność odzyskał kapitan kontenerowca „Maersk Alabama” Richard Phillips.
Kapitan statku „Maersk Alabama” Richard Phillips (z prawej) w towarzystwie komandora Franka Castellano chwilę po uwolnieniu z rąk somalijskich piratów fot. PAP/EPA/US NAVY
Kiedy piraci zaatakowali jego statek, kapitan oddał się w ich ręce jako zakładnik, żeby zapewnić bezpieczeństwo załodze. Załoga wkrótce obezwładniła jednego z piratów i odzyskała kontrolę nad statkiem. Bezskutecznie próbowała wymienić złapanego pirata na kapitana.
Kapitan 4 doby spędził z piratami na małej łodzi. Wkrótce w pobliżu zatrzymały się okręty wojenne USA. Kapitan rzucił się wpław w ich stronę, ale piraci złapali go.
W Wielką Sobotę amerykańscy żołnierze spróbowali go uwolnić, ale piraci otworzyli do nich ogień i zmusili do odwrotu. Piratów próbowali ratować ich kompani. Wypłynęli po nich z Somalii porwanym 4 kwietnia niemieckim kontenerowcem z zakładnikami na pokładzie.
Nie odważyli się wpłynąć między amerykańskie okręty wojenne.W święto Zmartwychwstania kapitan wyskoczył z łodzi. Wtedy amerykańscy żołnierze otworzyli do piratów ogień. Trzech porywaczy zginęło.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.