KSIĄŻKI

Kardynał od serca

Patron na czasy trudnych wyborów, ogłoszony świętym Kościoła katolickiego ponad sto lat po śmierci. Duchowny protestancki, słynny „Platon Oksfordu”, „angielski Sokrates”, który po czterdziestce zakocha się nie na żarty w nauce „innowierców”.

Po latach walki, studiach, poszukiwaniach jest gotów. Traci wszystko – nazwisko, renomę. Przechodzi pokornie na katolicyzm, broni go. Anglikanie zarzucą mu zdradę, katolicy nie potraktują poważnie. Do czasu. Gdy zwykłego kapłana nobilituje papież Leon XIII, wynosząc niepodziewanie do godności kardynalskiej, jest to w Kościele katolickim wydarzenie bez precedensu. „Serce mówi do serca” – zapisze w herbie kardynalskim, cytując św. Franciszka Salezego. Rozczaruje przyjaciół z Ruchu Oksfordzkiego, który był trampoliną katolicyzmu w anglikańskim kraju. Zostanie sam. Do Kościoła katolickiego wniesie nową wizję, stając się duchowym ojcem Soboru Watykańskiego II.

Właśnie ukazuje się przedruk lwowskiej edycji dzieła Newmana z 1915 r., w tłumaczeniu i z komentarzami Stanisława Brzozowskiego oraz wstępem Leopolda Staffa. Do obecnego wydania komentarz przygotował ks. prof. Jan Sochoń. Autor współczesnej przedmowy jest poetą, filozofem, czuje „serca” kapłańskie i poetyckie, zadaje sobie trud rozpoznania intelektualnych poszukiwań socjalisty i krytyka literackiego, jakim był Brzozowski. Interpretacja historyczna, religioznawcza profesora Sochonia ukaże meandry duchowej i filozoficznej wędrówki Brzozowskiego i Newmana. Cymes dla koneserów tematu, duże wyzwanie dla laików.

Aneta M. Krawczyk

PŁYTY

Na kolana!

Jak bardzo czekałem na tę płytę! Eksplozja, chropowatość, surowość, ściana potężnego dźwięku (nieprzypadkowo towarzyszą im na dołączonej płycie DVD obrazy poszarpanych ośnieżonych górskich grani). Czy można inaczej opowiedzieć o Imieniu ponad wszelkie imię, które podtrzymuje wszechświat?

Tego jeszcze nie było! Pełne zadziorności autorskie utwory Wojciecha Kowalskiego przeplatane są… jego opowieścią. Jezuita z punkowymi korzeniami (gra i śpiewa w powstałej w Gliwicach kapeli Against All Odds) opowiada o tęsknocie za pierwotną przejrzystością, czystością, i o Bogu, który stopniowo odsłaniając ludziom swe imię, chce ich do tego stanu przywrócić. Najbardziej drapieżny, ostry, korzenny, niepokojący punk, jaki można sobie wyobrazić, i poruszające słowo. Wykrzyczane i opowiedziane. „Nie zapomnę nigdy, jak masz na imię!” – woła jezuita. To forma rekolekcji, dawka potężnej muzyki i znakomite filmowe ujęcia gór, a krążki łączą trzy światy, w których porusza się ojciec Wojciech. Opowiada o misterium stworzenia świata, spowitej dymem górze, na której Pan rozmawiał z Mojżeszem, i o tym, że Mesjasza rozpoznają ci, którzy mają popękane życiorysy.

„Studiowałem w Dublinie” – opowiadał mi przed laty. „Przyszedł irlandzki salezjanin i rzucił: »Jest przynajmniej czterdzieści definicji tego, czym jest duchowość, a ja wam powiem tylko jedną definicję: Spirituality begins in conflict. Duchowość ma swój początek w konflikcie«. To było to! Krzyczą tylko ludzie prawdziwi”.

Marcin Jakimowicz