Teologia drutu

Franciszek Kucharczak

|

GN 28/2022

publikacja 14.07.2022 00:00

Myśl wyrachowana: Kościół najbardziej zawadza tym, którym zawadza własne sumienie.

Teologia drutu

Jednym z ciekawszych haseł sezonu było zdanie: „Wierzysz w Boga, nie głosujesz na PiS, to proste jak drut!”. Jego autorem jest Donald Tusk, który z wysokości białego konia znów zabrał się za oświecanie społeczeństwa. Jak widzimy, szef PO jest niezłomnie wierny swojemu jedynemu programowi: walce z PiS. Ale jest nowość: ten człowiek rozwija się religijnie. Idąc po drucie do kłębka, dotarł do mistycznej wiedzy o zasadniczym kryterium wiary, jakim jest niegłosowanie na PiS (a w domyśle głosowanie na niego). Rozwój duchowy u byłego premiera obserwuje się cyklicznie, w związku z kolejnymi wyborami. Jego napady religijności mają różny przebieg, w zależności od aktualnych nastrojów społecznych. Przed laty polegały na przypływie ortodoksji katolickiej, czego objawem był m.in. udział w rekolekcjach dla członków PO, pozowanie na tle domowego ołtarzyka czy klęczenie przed papieżem.

Potem nasz bohater rzucił hasło: „Nie będziemy klękać przed księdzem”, następnie zaczął mu zawadzać krzyż w Sejmie, a ostatnio zawładnęła nim troska o naród pozbawiony związków partnerskich, czemu zaradzi, gdy tylko wygra wybory. Wtedy też nasz polityczny mistyk wprowadzi aborcję na życzenie do 12. tygodnia ciąży. Religijność byłego premiera prowadzi go dziś do gorzkich refleksji na temat Kościoła. Jak stwierdził na konwencji PO, kiedyś Kościół był „po stronie słabszych, bitych i po stronie robotników. A nie po stronie władzy i po stronie propagandy. Bo dziś, niestety, to ta różnica”.

Brzmi chwytliwie, ale treści tam tyle, co uczciwości. Co to na przykład znaczy, że Kościół jest po stronie władzy? Duchowni są ministrami, a służby państwowe ministrantami? Na czym polega dziś ten osławiony „sojusz tronu z ołtarzem”? Na elementarnych prawach, jakie „tron” ma obowiązek zapewnić wierzącym obywatelom? Albo na takich drobiazgach, że duchowni pokazują się na państwowych uroczystościach? No dobrze, a za rządów Tuska było inaczej?

Albo weźmy stwierdzenie, że Kościół był po stronie bitych. Jest w tym sugestia, że teraz władza ludzi bije, a Kościół przygląda się i klaszcze. Ale kogo ta władza bije i za co Kościół ma ją w tym względzie ganić? Dopóki władza zabijała, Kościół nigdy się z tym nie godził. Ale to za tej władzy w Polsce wreszcie przestano legalnie zabijać dzieci – i co? I to się panu Tuskowi bardzo nie podoba, i zapowiada, że to zmieni.

Co takiego Kościół ma dziś wytykać władzy – jej opór wobec niszczących społeczeństwo ideologii czy jej politykę prorodzinną? Niech Donald Tusk robi podobnie, a zauważy, że nie Kościół był problemem, tylko jego polityka. To proste zdecydowanie bardziej niż drut.•


KRÓTKO:

Wsteczne USA

Najnowszy sondaż, przeprowadzony w całych USA przez Uniwersytet Harvarda i firmę badawczą Harris, wykazał, że 75 proc. Amerykanów zgadza się z orzeczeniem Sądu Najwyższego, który uchylił wyrok Roe vs Wade, co pozwala poszczególnym stanom ustalać przepisy dotyczące aborcji. 37 proc. badanych opowiada się za całkowitym zakazem aborcji, z wyjątkiem gwałtu i kazirodztwa, a 49 proc. popiera ustawę o biciu serca, zakazującą dokonywania aborcji po 6. tygodniu ciąży. Tylko 10 proc. Amerykanów popiera skrajnie proaborcyjne stanowisko Joe Bidena i Partii Demokratycznej. Co za zacofany kraj ta Ameryka! Jak tak dalej pójdzie, to USA będą jak Polska!•

Fejk

Ktoś zamieścił w sieci fotomontaż, na którym postać prezydenta Andrzeja Dudy wmontowano w zdjęcie tak, żeby wyglądało, iż klęczy on przed o. Rydzykiem. Fejk opublikowali m.in. posłowie Lewicy Tomasz Trela i Paweł Krutul. „Panie Prezydencie, Zwierzchniku Sił Zbrojnych, co to za postawa, się pytam?” – napisał ten drugi. Kiedy okazało się, że postać przydenta została wklejona ze zdjęcia, na którym Andrzej Duda modli się w Auschwitz, posłowie przeprosili, ale jeden zauważył, że prezydent „NIGDY nie powinien przed nikim klękać”, a drugi, że „państwo powinno być świeckie”. Nieprawda, nasze państwo jest światopoglądowo bezstronne, a to oznacza, że nawet posłom nic do tego, czy ktoś klęczy, czy nie. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.