Głodna śmierć

Franciszek Kucharczak

|

GN 09/2009

publikacja 01.03.2009 20:53

Prośba o eutanazję. „Pozwólcie Krzysiowi godnie umrzeć, tak jak Włoszce Eluanie” – zaapelowała Barbara Jackiewicz, matka 40-letniego człowieka, który zapadł na rzadką chorobę SSPE.

Jego mózg zaczął zanikać. Zwykle cierpiący na tę chorobę nie przeżywają trzech lat, Krzysztof jednak żyje z nią już 24 lata. „Godna śmierć” oznaczałaby tu pozbawienie chorego pożywienia.

„Niech obrońcy życia i przeciwnicy eutanazji, Jarosław Gowin czy Marek Jurek, przyjdą i zobaczą Krzysia” – powiedziała „Dziennikowi” matka chorego. Sprawa wywołała reakcję etyk Magdaleny Środy, która domaga się debaty na temat eutanazji.

Oto strategia zła. Zaczyna się od przedstawienia konkretnego przypadku czyjegoś cierpienia, ale nie dla uwrażliwienia odbiorców na ludzką biedę i skłonienia ich do pomocy. Robi się to po to, żeby społeczeństwo czuło się winne temu, że osoba cierpiąca jeszcze żyje. Już widać zatrute owoce fałszywego miłosierdzia, okazanego Włoszce Eluanie Englaro, a wcześniej Amerykance Terri Schiavo.

Dlatego trzeba przypomnieć sprawy najprostsze i najbardziej podstawowe: nie my daliśmy człowiekowi życie, więc nie my mamy prawo je odebrać. Złamanie tej zasady doprowadziło nazistów do usuwania ludzi „nieużytecznych”. Tu nie debaty o eutanazji trzeba – trzeba uznania takiej debaty za zbrodnię przeciw ludzkości.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.