Część PO przeciw in vitro

Szymon Babuchowski

|

GN 04/2009

publikacja 29.01.2009 22:22

Sejm. Część posłów PO opowiada się za całkowitym zakazem stosowania metody in vitro. Są jednak gotowi poprzeć projekt Jarosława Gowina.

Część PO przeciw in vitro

– Jestem przeciw tej metodzie z powodów humanitarnych i ze względu na moją wiarę – powiedział „Gościowi” poseł PO Marek Plura. O grupie kilkunastu parlamentarzystów, którzy podobnie jak on sprzeciwiają się in vitro, poinformował serwis internetowy TVP Info, wymieniając, oprócz Plury, Ireneusza Rasia, Mirosława Sekułę, Marka Biernackiego, a nawet senatora Łukasza Abgarowicza, kojarzonego raczej z frakcją liberalną w PO. – Nie wiem, czy można mówić o grupie. Nie znam wszystkich nazwisk, ale zaryzykowałbym twierdzenie, że nawet 20 proc. posłów PO może być przeciwnych in vitro – mówi Marek Plura.

Posłowie są jednak gotowi poprzeć kompromisowy projekt Jarosława Gowina. – Chcemy osiągnąć to, co jest możliwe przy obecnym układzie sił. Jeśli nie da się jakiegoś zła całkowicie wyeliminować, trzeba przynajmniej próbować maksymalnie je ograniczyć. Tak mówi Kościół – dodaje Plura.

Również Mirosław Sekuła uważa, że regulacje są potrzebne, bo w kwestiach bioetycznych panuje obecnie zupełna swoboda. – Problem nie dotyczy tylko in vitro, ale w ogóle ochrony genomu i embrionu ludzkiego. Mało kto wie, że prawo polskie nie zabrania np. tworzenia hybryd ludzko-zwierzęcych. Z drugiej strony prawie na pewno nie uda się wprowadzić takiego prawa, które byłoby całkowicie zgodne z normami chrześcijańskimi.

Dlatego wielu z nas przeżywa rozterki: czy nie robić nic, czy zgodzić się jednak na pewne regulacje prawne. Różnice zdań na ten temat nie przebiegają po liniach klubów poselskich – mówi „Gościowi”. – Myślę, że można by się zgodzić na ustawę, która będzie postępem wobec obowiązującego stanu prawnego.

Trzeba starać się ograniczać zasięg zła i uzyskać tyle dobra, ile się da w danym momencie. Dlatego nim podejmiemy jakiekolwiek decyzje, potrzebna będzie duża dyskusja moralno-polityczna, która pozwoli na wypracowanie jakiegoś kompromisu. Tak było w przypadku ustawy antyaborcyjnej – wielu mówi, że to „zgniły kompromis”, ale ta ustawa jednak ograniczyła ilość aborcji w Polsce. Mam nadzieję, że i obecna dyskusja wyostrzy wrażliwość społeczną na te problemy – dodaje.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.