Strażak w każdej firmie

Przemysław Kucharczak

|

GN 03/2009

publikacja 21.01.2009 17:00

Prawo. Każdy pracodawca, nawet zatrudniający jedną osobę, będzie musiał wyznaczyć pracownika odpowiedzialnego za ochronę przeciwpożarową. I zapłacić 1200 zł za jego szkolenie.

Strażak w każdej firmie Nowy przepis o ochronie przeciwpożarowej najbardziej uderzy w małe firmy fot. SUPER EXPRESS/ROBERT PLACZKIEWICZ

Szkolenia mają odbywać się w szkołach Państwowej Straży Pożarnej lub w jej komendach wojewódzkich. To wynik nowelizacji kodeksu pracy, która wchodzi w życie 18 stycznia 2009 roku. Przeszkolony przeciwpożarowo pracownik ma zapewnić osobom przebywającym w budynku bezpieczeństwo i możliwość ewakuacji. Ma też zapoznać pozostałych pracowników z przepisami przeciwpożarowymi.

Odpowiedzialność za wprowadzenie tego przepisu rząd próbuje zrzucić na Komisję Europejską, która domagała się w tej sprawie uregulowań. Za konkretne, niezbyt szczęśliwe rozwiązania właśnie wchodzące w życie odpowiada jednak rząd, który miał ułatwiać firmom pracę. Organizacje zrzeszające przedsiębiorców wyrażają niezadowolenie, bo to po prostu kosztuje.

Raczej wątpliwe, że pieniądze włożone w szkolenia pracowników uratują kogoś podczas pożaru. Biurokratom zresztą wcale na tym nie zależy. Tylko jedno jest pewne: opłaty za te szkolenia i inne kłody rzucane przez państwo firmom pod nogi ostatecznie uderzą w zwykłych konsumentów.

Firmy będą musiały podnosić ceny swoich usług, żeby spełnić wszystkie zachcianki potężniejącej biurokracji. I wszystko to w kraju rządzonym przez partię, która uważa się za liberalną. Obiecywane przez Platformę Obywatelską upraszczanie przepisów pozostało obietnicą wyborczą.

Nowy przepis o ochronie przeciwpożarowej będzie najbardziej uwierał małe firmy. I ludzi, którzy chcieliby swoją małą firmę założyć. Było to w Polsce trudne i bez nowych przepisów przeciwpożarowych.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.