Chiny. Pobicia, łamanie rąk i liczne pogróżki spotkały wiernych ze wspólnoty katolickiej w Fanzhi w środkowochińskiej prowincji Shanxi, domagających się zwrotu niektórych budynków kościelnych, zabranych im przez komunistów jeszcze w latach pięćdziesiątych.
Trwają prześladowania katolików w Chinach fot. EAST NEWS/POLARIS/Alessandro Digaetano
O zdarzeniu, do którego doszło na początku czerwca, światowe media dowiedziały się dopiero teraz. Katolicy z Fanzhi nie mają w tej chwili żadnego miejsca kultu.
Zgodnie z obowiązującym w Chinach ustawodawstwem obiekty zagarnięte w przeszłości przez rząd powinny powrócić do dawnych właścicieli.
Tymczasem w tym wypadku lokalne władze sprzedały cały teren należący niegdyś do katolików wspólnocie buddyjskiej.
Gdy 2 czerwca miejscowy ksiądz i trójka jego parafian udawali się do siedziby władz, aby omówić sprawę z miejscowym kierownictwem, po drodze napadła ich i dotkliwie pobiła grupa mężczyzn.
Księdza uderzono kilkakrotnie w plecy, dwóm kobietom złamano ręce, a trzeci wierny doznał lżejszych obrażeń
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.