Oświata. Ministerstwo Edukacji Narodowej zamieściło na swojej stronie projekty nowych podstaw programowych dla przedszkoli, szkół podstawowych, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych.
Najwięcej kontrowersji budzi lista lektur dla liceum, opracowana przez zespół pod przewodnictwem profesora KUL Sławomira Jacka Żurka, na której nie znalazła się ani jedna książka Henryka Sienkiewicza.
Zniknęła też twórczość Josepha Conrada i Goethego (jedynie na poziomie rozszerzonym pojawiły się fragmenty „Fausta”). „Kordian” i „Ferdydurke” będą czytane tylko we fragmentach. Z listy gimnazjalnej wypadły m.in. „Romeo i Julia” oraz „Kubuś Puchatek”.
Przeciwko takiemu kanonowi zaprotestowali m.in. byli ministrowie kultury i edukacji: Kazimierz Michał Ujazdowski i Ryszard Legutko. – To porażka humanistyki i zwycięstwo złego pragmatyzmu. Szefostwo MEN uznało najwyraźniej, że bogaty kanon lektur jest zagrożeniem i obciążeniem dla procesu nauczania - komentował Ujazdowski.
Ministerstwo odpowiada, że mamy do czynienia jedynie z projektem, który został przedstawiony w celu konsultacji. Opinie na jego temat będą zbierane do 15 maja. Projekt reformy programowej zakłada też możliwość bezpłatnej edukacji dla wszystkich sześciolatków.
Minister Katarzyna Hall zaznacza jednak, że rodzice, którzy nie wyrażą chęci posłania swojego sześciolatka do szkoły, będą mieli prawo to zgłosić. Obowiązkiem szkolnym nadal pozostaną objęte dzieci od 7. roku życia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.