Zapiski wigilijne

Władysław Bartoszewski, historyk, były minister spraw zagranicznych

|

GN 52/2006

publikacja 27.12.2006 10:18

Oto moje zapiski sprzed 65 lat, z dni grudniowych przeżywanych w okupowanej Warszawie, największym mieście tzw. Generalnego Gubernatorstwa. Miałem wtedy niespełna 20 lat, za sobą pobyt w KL Auschwitz – od września 1940 do kwietnia 1941 r., przed kilku miesiącami podjąłem tajne studia na Uniwersytecie Warszawskim.

Władysław Bartoszewski Władysław Bartoszewski

6 XII 1941. „Pod naciskiem Moskwy Anglia wypowiada wojnę Węgrom, Rumunii i Finlandii” – obwieszcza „Nowy Kurier Warszawski”. Opinia Adama Czerniakowa: „W getcie można naliczyć 10 000 kapitalistów, 250 000 ludzi żyje z pracy, a 150 000 jest zdanych na opiekę społeczną”.

7 XII. Prasa podziemna przynosi wiadomość o skutecznym oporze wojsk ZSRR na froncie wschodnim, szczególnie w rejonie Leningradu, i o trudnej sytuacji Niemców na wschodzie w związku z okresem mrozów.

8 XII. NKW informuje triumfalnie o przystąpieniu Japonii do wojny 7 grudnia: „Japonia ogłosiła stan wojenny z Anglią i Stanami Zjednoczonymi na Oceanie Spokojnym”. Pierwszy komentarz „Biuletynu Informacyjnego” (11 XII): „Wystąpienie Japonii oceniane jest przez świat jako samobójstwo”.

10 XII. Pojawiają się w sprzedaży pierwsze choinki.

12 XII. NKW przynosi wiadomość o nowym kroku wojennym Osi z dnia poprzedniego: „Niemcy i Włochy wypowiedziały wojnę Stanom Zjednoczonym. Hitler uzasadnił ten krok w mowie przed Reichstagiem”. Fragmenty wypowiedzi Hitlera: „Walka, jaką obecnie prowadzimy, zdecyduje o przyszłych 500, a nawet 1000 lat historii Europy (…) Stwórca powierzył nam misję dziejową wyjątkowej doniosłości (…) Ignoruję ordynarne zaczepki tzw. prezydenta Roosevelta, gdyż są one bez znaczenia. Zresztą (…) uważam go za wariata. (…) Pan świata zdziałał dla nas tyle w ciągu lat ubiegłych, że z wdzięcznością skłaniamy się przed jego łaską, która pozwala nam być synami tak wielkiego narodu”.

W połowie miesiąca. Od 15 XII przesunięto godzinę policyjną z 23 na 22. Mydlarnie wydają na karty aprowizacyjne dziecięce świeczki na choinkę, dla dorosłych – po jednej normalnej świecy. Ogłoszono zakaz przyjmowania przez pocztę paczek od nadawców Żydów. Ociepla się. Wznowiono nawet na kilka dni żeglugę w górę Wisły. W getcie 15 XII stracono znów 12 osób aresztowanych za opuszczenie dzielnicy zamkniętej. Na murach pojawiają się masowo napisy „1812”, wykonane przez członków organizacji „Wawer”, a przypominające w pierwszych tygodniach zimy klęskę Napoleona w Rosji. Członkowie „Wawra” przeprowadzają nową akcję gazowania kin.

Święta Bożego Narodzenia. Na środkowym odcinku frontu wschodniego dywizje hitlerowskie doznają niepowodzeń. W ostatniej fazie walk o Moskwę odrzucono je spod miasta. Armie alianckie czynią postępy w Afryce. Tysiące żołnierzy niemieckich z dotkliwymi odmrożeniami przejeżdżają przez Warszawę na Zachód. Chłopcy śpiewają na ulicach: „Czego ty Hitlerze wciąż pod Moskwą stoisz / Czy na Włocha czekasz, czy się Ruska boisz? / Na Włocha nie czekam, Ruska się nie boję / D… mi przymarzła. Więc pod Moskwą stoję”. Ferie szkolne w szkołach podstawowych i zawodowych dopuszczonych przez Niemców trwają od 20 grudnia do 4 stycznia włącznie. Dodatkowy, świąteczny, przydział chleba wynosi 1 kg na osobę, ponadto obejmuje 500 g cukru, 100 g oleju, 3 jaja i 250 g miodu sztucznego. Święta są biedne i mroczne: ograniczenia prądu zmuszają do spędzenia długich wieczorów przy świetle karbidówek. W Wigilię wieczorem deszcz. W nocy – mroźny wiatr i zadymka śnieżna. W getcie wichura zwaliła mur frontowej ściany domu przy ul. Pawiej 60, zginęło 2 przechodniów. Pierwszego dnia Świąt tłumy w kościołach, po południu pusto w mieście. 26–27 XII padał śnieg; po raz pierwszy tej zimy pojawiają się na ulicach sanie zamiast dorożek. Tramwaje i autobusy kursują bez przerwy we wszystkie dni świąteczne.

26 XII. Na murach widać liczne napisy: WAWER 27 XII 1939, wykonane przez zespoły członków tajnej Organizacji Małego Sabotażu, dla przypomnienia drugiej rocznicy głośnej zbrodni hitlerowskiej.
Teatrzyki warszawskie w dniach świątecznych były przepełnione. Repertuar „Proszę zachodzić” w „Ulu”, „Bez konkurencji” w „Niebieskim Motylu”, „Gwiazdka gwiazd” w „Masce”. „Prawie zawsze i wszędzie jest tłoczno – komentuje to zjawisko »Biuletyn Informacyjny« (tygodnik Związku Walki Zbrojnej). – Publiczność stanowią głównie dorobkiewicze wojenni różnych zawodów – od ulicznych handlarzy złotem do wielkich spekulantów opałowych. Bywalcy ci szukają w teatrzykach niewybrednej rozrywki (…). Wiedzieć trzeba, że teatrzyki wypełniają bez skrupułów zadania wskazane w okólniku szefa propagandy GG z marca 1940 r. Okólnik ten zakazywał grywania klasyków swoich i obcych, polecał natomiast wprowadzanie pornografii i prostackiego śmiechu (…) W wyzwolonej ojczyźnie teatrzyki i scenki warszawskie oraz ludzie z nimi współpracujący nie doczekają się chlubnych wspomnień”.

W ślad za wrześniową zapowiedzią przymusowej rejestracji futer i zgłaszania sprzętu narciarskiego policja niemiecka rozpoczyna masowe rekwirowanie futer w getcie warszawskim. Członkowie „Wawra” podejmują działania dla ośmieszenia tych poczynań okupanta i podtrzymania nastrojów, rozlepiając kartki z dwuwierszem: „Chociaż z futer macie gacie, jednak wojny nie wygracie” oraz ulotkę z podobizną Niemca w damskim futrze karakułowym, z lisem na szyi i mufką w ręku, opatrzoną tekstem: „Teraz to już na pewno zwyciężymy”, a także karykaturę Hitlera w futrze z tekstem: „I w tym futerku nie wygrasz wojny Hitlerku”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.