Nie lękajmy się dialogu!

Marcin Przeciszewski, redaktor naczelny Katolickiej Agencji Informacyjnej

|

GN 38/2005

publikacja 21.09.2005 00:20

Jako chrześcijanom z Polski towarzyszyć musi nam głębokie przekonanie, że przyszłość Europy zależy właśnie od nas.

Nie lękajmy się dialogu!

W tych dniach trwa VI Zjazd Gnieźnieński, którego obrady skoncentrowane są wokół hasła: „Europa dialogu”. Kilkuset reprezentantów różnorodnych ruchów apostolskich ze Wschodu i Zachodu zastanawia się, jak chrześcijanie dziś powinni prowadzić dialog ze współczesnym światem i z Europą na etapie jej ponownej integracji, po tragicznym stuleciu szalejących totalitaryzmów.

Kolejnym wydarzeniem kościelnym, wyrastającym z ducha dialogu, będzie publikacja – w następnym tygodniu – wspólnego listu biskupów polskich i niemieckich. Jego okazją jest 40. rocznica orędzia biskupów polskich do niemieckich z 1965 roku, zawierającego słynne słowa: „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie!”. List ten otworzył nowy rozdział nie tylko kościelnego, ale i europejskiego dialogu i pojednania po tej stronie żelaznej kurtyny. Duch tego listu wynikał wprost z wezwania do dialogu we współczesnym świecie, sformułowanego przez Sobór Watykański II. Warto nadmienić, że Kościół w Polsce wezwanie to podjął jako jeden z pierwszych, choć – w warunkach państwa komunistycznego – przyszło mu za to zapłacić ogromną cenę.

Poszukiwanie prawdy
W świetle nauczania Soboru Watykańskiego II dialog, jaki Kościół prowadzi ze współczesnym światem, jest kontynuacją powszechnego dialogu, który Bóg od zarania dziejów prowadzi z ludzkością. Zakłada on dobrą wolę partnerów oraz gotowość zrozumienia partnera dialogu tak, jak on sam siebie rozumie. Prawdziwy dialog nie wyraża się więc w zwyczajnej wymianie poglądów, nie może on również oznaczać rezygnacji z poznanej prawdy, lecz wspólne jej poszukiwanie. W demokratycznym, a zarazem pluralistycznym społeczeństwie dialog winien być powszechnie przyjmowanym i akceptowanym środkiem komunikowania się i porozumienia.

Dialog – tak jak pojmuje go Kościół – obejmuje najpierw dialog wewnętrzny w samym Kościele, następnie dialog ekumeniczny, z innymi wyznaniami i religiami, wreszcie dialog z niewierzącymi. Dialog ten nie ogranicza się jednak wyłącznie do wymiaru wewnątrzkościelnego, a obejmuje również dialog ze światem i ze współczesną kulturą. Dialog jest więc szansą, koniecznością i wyzwaniem zarazem. Dla nas, Polaków – jak pokazuje otaczająca rzeczywistość – dialog nie jest wyzwaniem łatwym ani prostym. Dziesięciolecia totalitaryzmu skutecznie nas oduczyły tej metody komunikowania się ze światem. Co gorsza, nawet w naszym Kościele istnieją silne grupy i środowiska, które uciekają od dialogu, widząc w nim rodzaj kapitulacji bądź zagrożenie utratą własnej tożsamości.

Spór o Europę
Kolejnym wyzwaniem, które nam – polskim katolikom – winno uświadomić tym większą potrzebę dialogu, jest tocząca się na naszym kontynencie debata, a właściwie ostry spór o przyszłe oblicze Europy. Pamiętamy niedawną dyskusję wokół projektu traktatu konstytucyjnego, a właściwie jej kompletne fiasko. Traktat ten upadł dlatego, że forsujące go elity Unii Europejskiej próbowały narzucić go społeczeństwom bez należytej konsultacji, z pominięciem zasady dialogu.

Klęska tej konstytucyjnej debaty – paradoksalnie – dla nas, chrześcijan, oznacza dużą szansę. Okazuje się, że dzisiejsza Europa nie jest bynajmniej zamkniętą konstrukcją, a jej przyszły kształt wymaga wyraźnego dookreślenia. W dyskusji tej nie może zabraknąć jasnego głosu chrześcijan, upominających się nie tylko o szacunek, ale i o gwarancje dla najbardziej uniwersalnych wartości, wyrastających z ducha Ewangelii. To one przecież dały fundament Europie.

My, Polacy, jesteśmy nie tylko jednym z liczniejszych narodów europejskich, ale i jednym z najbardziej religijnych społeczeństw kontynentu. Fakt ten powinien być dla nas nie tylko przedmiotem satysfakcji, ale i wyzwaniem. W związku z tym jesteśmy szczególnie powołani nie tylko do pielęgnacji odziedziczonej wiary, ale do niesienia jej Europie. Wyzwanie to doskonale uświadamiał sobie Ojciec Święty Jan Paweł II. Do swych rodaków wielokrotnie apelował, aby zadbali o twórczą obecność polskiego chrześcijaństwa w przestrzeni europejskiej. Wezwanie to – w opinii niżej podpisanego – jest dziś jednym z najważniejszych zadań, jakie wyznaczył nam zmarły Papież.

Potrzebni liderzy
Do zadania tego winniśmy się jednak dobrze przygotować. Dzisiejsza Europa nie zniesie jakiejś formy „krucjaty z Polski”. Musimy nauczyć się bardzo kompetentnego dialogu, w którym duch otwartości łączyć się będzie z twardą obroną fundamentalnych zasad i pryncypiów. Dialogu tego nie możemy powierzyć obcym nam światopoglądowo przedstawicielom. Dlatego od kilku już lat zjazdy gnieźnieńskie realizowane są jako kongresy laikatu. Ich zasadniczym celem jest przygotowanie liderów organizacji chrześcijańskich do umiejętnego dialogu ze społecznością Europy i jej instytucjami. Jako chrześcijanom z Polski towarzyszyć musi nam głębokie przekonanie, że przyszłość Europy zależy właśnie od nas. A przede wszystkim od jakości, kompetencji i głębi naszego świadectwa. A do tego musimy się bardzo dobrze przygotować!

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.