Warszawa. W Polsce osobie ukrywającej Żydów podczas okupacji niemieckiej groziła śmierć. Mimo to Polacy uratowali około 100 tys. osób pochodzenia żydowskiego.
53 osobom ratującym Żydów w czasie wojny prezydent L. Kaczyński wręczył odznaczenia państwowe.
EAST NEWS/BARTOSZ KRUPA
10 października prezydent Lech Kaczyński wręczył Ordery Odrodzenia Polski 53 Polakom, którzy podczas II wojny światowej ukrywali Żydów. Zostali oni docenieni za „zasługi w obronie godności, człowieczeństwa i praw ludzkich”. Niektórzy z nich zostali już uhonorowani przez jerozolimski Instytut Yad Vashem orderem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata.
Wśród odznaczonych jest m.in. siostra Andrzeja Górska, ze Zgromadzenia Sióstr Urszulanek, która przejmowała żydowskie dzieci wyprowadzane z gett i umieszczała je w zakładach prowadzonych przez urszulanki. Po wojnie okazało się, że zakonnice uratowały w ten sposób ponad 30 dzieci. Pośmiertnie odznaczono też Wilhelma Hosenfel-da, „dobrego Niemca” z historii Władysława Szpilmana. To on odnalazł i ocalił muzyka, błąkającego się w ruinach Warszawy w grudniu 1944 r. Wcześniej pomagał też innym osobom – Polakom i Żydom.
Na scenie w Teatrze Wielkim, gdzie wręczano odznaczenia, zapłonął wielki znicz i ustawiono mnóstwo zielonych roślin i drzewek w doniczkach jako nawiązanie do ogrodu instytutu Yad Vashem w Jerozolimie. Na zakończenie uroczystości mała dziewczynka wręczyła Lechowi Kaczyńskiemu zapaloną od znicza lampkę – symboliczne światełko życia, które prezydent przekazał obecnemu na uroczystości wnukowi Władysława Szpilmana.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.