Spotkanie domowych Kościołów

Jakub Jałowiczor

|

GN 25/2022

publikacja 23.06.2022 00:00

– Sporo paneli poświęconych jest trudnościom w małżeństwie. Dla mnie ważny jest ten o wychowaniu młodzieży, która ma dziś ogromne trudności w przeżywaniu i pogłębianiu wiary – mówi Aldona Wiśniewska, polska delegatka na Światowe Spotkanie Rodzin.

Spotkanie domowych Kościołów istockphoto

Odbywającemu się w Rzymie spotkaniu przyświeca hasło: „Miłość rodzinna: powołanie i droga świętości”. Tematy poszczególnych debat i wykładów dotykają niemal każdego aspektu życia rodzinnego – od formacji osób towarzyszących i wychowawców, przez pomoc w sytuacji, gdy jeden z małżonków jest niewierzący, czy współpracę małżonków i księży w budowaniu Kościoła, po rolę osób starszych w ewangelizacji.

W dobrym kierunku

Aldona i Artur Wiśniewscy jadą na Światowe Spotkanie Rodzin już po raz trzeci. Są członkami Domowego Kościoła i założycielami Fundacji Tak dla Rodziny. Spośród poruszanych w czasie obrad tematów interesuje ich m.in. ten o wychowaniu. Jak mówi Artur Wiśniewski, jest wiele duszpasterskich propozycji dla dzieci i młodzieży. Jego żona zauważa jednak, że nie wszystkie rodziny biorą udział w spotkaniach w kościele, a w dodatku najważniejsze jest to, co dzieje się w domu.

– Wiarę przekazuje się przede wszystkim w rodzinie, i to nie przez słowa – wyjaśnia Aldona Wiśniewska. – Jeśli czegoś oczekujemy od młodego człowieka, a to, co robimy, jest zupełnie niespójne z tym, co mówimy, to trudno oczekiwać, że on nas posłucha. Trzeba żyć tak, jak chcielibyśmy, żeby wyglądało życie dziecka. Ono w pewnym momencie samo dokonuje wyborów. Może odejść od Kościoła, jeśli Kościół jest mało atrakcyjny, nie ma w nim odpowiedniej oferty, a może to czas nocy wiary. Jeśli jednak dziecko nasiąknie w domu wiarą i widzi kochających się rodziców, to w którymś momencie życia wróci.

W przekazie wiary bardzo istotna jest rola ojca. Artur Wiśniewski nie ma wątpliwości, że widzimy w dzisiejszych czasach kryzys ojcostwa. – U młodego człowieka zaburza on wyobrażenie Boga, bo pierwszym obrazem Boga jest ojciec – osoba silna, dająca bezpieczeństwo, ale i czuła – tłumaczy. Podkreśla, że powstaje coraz więcej wspólnot przeznaczonych dla mężczyzn, co daje nadzieję na odbudowanie autorytetu ojca. – Są Rycerze Jana Pawła II, do których należę, Męskie Różańce, Wojownicy Maryi, Wspólnota Świętego Józefa – wylicza Artur Wiśniewski. – Idzie to w dobrym kierunku.

Niemowlęta na kongresie

Spotkanie rodzin odbywa się już po raz dziesiąty. Pierwsze zwołał w 1994 r. Jan Paweł II. Do Rzymu przyjechało wtedy 200 tys. osób. „Rodzina jest domowym Kościołem i tak samo jak Kościół ma swoje źródło w tajemnicy Trójcy Świętej” – mówił wtedy do zebranych papież. Ojciec Święty przygotował przemówienie, ale część wygłosił spontanicznie. Przypomniał odnoszącą się do rodziny encyklikę Humanae vitae Pawła VI i przestrzegł przed pomysłami pozbawiania rodziny możliwości przekazywania życia. Kolejne spotkanie miało miejsce w 1997 r. w Rio de Janeiro, a następne w 2000 r. w Rzymie. Za każdym razem pojawiały się tłumy wiernych. W Brazylii papież podkreślał znaczenie nierozerwalności małżeństwa, a spotkanie w roku jubileuszowym stało się okazją do przypomnienia, że dzieci są przyszłością rodziny i całego społeczeństwa. W 2003 r. zmagający się z kłopotami zdrowotnymi Jan Paweł II nie mógł się już pojawić w Manili na Filipinach. Mimo to na Mszę św. kończącą kongres przybyło 700 tys. osób. Jako uczestników obrad zarejestrowano też 42 niemowląt, które zabrali ze sobą rodzice. Spotkania w Meksyku i Mediolanie prowadził już Benedykt XVI. – Miłość jest tym, co czyni z osoby ludzkiej autentyczny obraz Trójcy, obraz Boga – mówił papież do 850 tys. uczestników mediolańskiej Mszy św. – Drodzy małżonkowie, żyjąc w małżeństwie, nie obdarowujecie siebie jakąś rzeczą czy działaniem, ale całym życiem.

Dla Artura i Aldony Wiśniewskich pierwszym Spotkaniem Rodzin było to w Filadelfii w 2015 r. Papież Franciszek przypominał wtedy o mocy sakramentu małżeństwa. Wiśniewscy pojechali całą rodziną, łącznie z 2-miesięcznym wnukiem. Razem koncertowali dla Polaków w kościele św. Wojciecha. Zauważyli jednak, że w centrum kongresowym nie ma polskiego pawilonu. Poszczególne kraje przedstawiały swoje przedsięwzięcia związane z rodziną, a Polacy nie. Udało się to nadrobić 3 lata później. Artur i Aldona założyli fundację i podczas zjazdu odbywającego się tym razem w Dublinie zorganizowali prezentację polskich inicjatyw.

Kolejne spotkanie miało się odbyć w 2021 r., ale przełożono je z powodu pandemii. Zmieniono też jego formułę – X Światowe Spotkanie Rodzin nie ma charakteru masowego, uczestniczą w nim tylko delegaci, a finałem nie będzie Msza św., ale modlitwa Anioł Pański. Oprócz państwa Wiśniewskich Polskę reprezentują cztery inne małżeństwa, przewodniczący Rady ds. Rodziny KEP bp Wiesław Śmigiel oraz członek tej rady bp Grzegorz Kaszak z Sosnowca, dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin ks. Przemysław Drąg i ks. Robert Wielądek, który niedługo przejmie po nim funkcję, a także Beata Choroszewska, krajowa doradczyni życia rodzinnego. Uczestnikiem spotkania jest też bp Piotr Turzyński, delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej, któremu towarzyszy 50 przedstawicieli rodzin polonijnych. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.