I do przodu

W Polsce - komentarz ks. Artura Stopki

|

GN 35/2007

publikacja 29.08.2007 14:30

Miał rację przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik, gdy mówił dziennikarzom zgromadzonym na Jasnej Górze, by relacjonować spotkanie Rady Stałej i biskupów diecezjalnych, że żadna decyzja w sprawie Radia Maryja nie zostanie podjęta. Jednak zawód dziennikarzy był przedwczesny.

I do przodu Po wielogodzinnym spotkaniu Rady Stałej Episkopatu Polski i biskupów diecezjalnych, z dziennikarzami spotkali się abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu, i ks. Józef Kloch, rzecznik prasowy Episkopatu. Edytor/Eliza Oleksy

W jasnogórskiej bibliotece toczyły się poważne dyskusje właśnie wokół tej sprawy. Nie zabrakło głosów zarówno bardzo krytycznych, jak i mocno broniących toruńskiej rozgłośni. Dlatego, jak podkreśla rzecznik episkopatu ks. Józef Kloch, kwestia Radia Maryja nie została zakończona i pod obrady wróci być może już podczas 341. Zebrania Plenarnego biskupów, które odbędzie się na początku października w Zakopanem. Czy w tym czasie (jak doniosły niektóre media) polscy biskupi zwrócą się do generała redemptorystów o podjęcie konkretnych decyzji personalnych – czas pokaże.

Warto zwrócić uwagę, że gdy biskupi kończyli trwające dłużej, niż zaplanowano, obrady na Jasnej Górze, z udziałem prowincjała polskich redemptorystów o. Zdzisława Klafki i dyrektora rozgłośni zebrał się Zespół Wspierania Radia Maryja. Zespół zapewnił, że radio swą działalnością ewangelizacyjną bardzo dobrze wpisuje się w program duszpasterski nakreślony przez Episkopat Polski i skarżąc się na prześladowania rozgłośni oraz jej słuchaczy domagał się od władz państwowych zapewnienia „warunków wolnej i swobodnej działalności”.

W „Słowie z Jasnej Góry” ogłoszonym po spotkaniu biskupów znalazły się znaczące przypomnienia, że język polityka, a zwłaszcza chrześcijanina i kapłana, nie może być językiem nienawiści i agresji oraz że misja Kościoła nauczającego, w tym mediów katolickich, powinna służyć dobru Ojczyzny, nie utożsamiając się z żadnym ugrupowaniem politycznym.

Zgromadzeni u stóp Matki Boskiej Częstochowskiej biskupi zajmowali się nie tylko sprawą Radia Maryja. Bardzo dużo czasu poświęcili m.in. sprawie nowego statutu KEP. Jednak w czasie spotkania z mediami abp. Michalikowi i ks. Klochowi nie udało się skłonić dziennikarzy do zainteresowania jakimkolwiek innym tematem. To pokazuje, że choć budząca kontrowersje radiostacja z pewnością nie jest najważniejszym problemem, przed jakim stoi Kościół katolicki w Polsce, to jednak ciągły szum wokół niej komplikuje, a może nawet utrudnia Kościołowi wypełnianie jego ewangelizacyjnej misji. Przebieg spotkania na Jasnej Górze dowodzi, że biskupi mają tego świadomość.

Słowo biskupów z Jasnej Góry (fragment)

Na początku nowego roku szkolnego biskupi zachęcają do modlitwy w intencji nauczycieli, rodziców i uczniów. Podkreślają znaczenie formacyjne, ewangelizacyjne i kulturowe lekcji religii. Wyrażają to przekonanie wbrew opiniom tych, którzy wciąż podają w wątpliwość sensowność i prawomocność szkolnej katechezy.

Przyjęli z zadowoleniem wiadomość, że od nowego roku szkolnego ocena z nauki religii – podobnie jak oceny ze wszystkich przedmiotów, na które uczęszczają uczniowie – będzie wliczana do średniej ocen. W ten sposób szkoła sprawiedliwie doceni wysiłek młodych ludzi.

Kryzys polityczny ostatnich tygodni oraz polemiki prowadzone w parlamencie i w mediach skłaniają do refleksji nad poziomem i formą publicznej debaty. Przypominamy, że język polityka, a zwłaszcza chrześcijanina i kapłana, nie może być językiem nienawiści i agresji. Biskupi zgromadzeni na Jasnej Górze apelują o wzajemną miłość, kulturę i dialog, o odrzucenie wszelkich form niechęci wobec drugiego człowieka, który ma inne poglądy polityczne, należy do innej religii, rasy czy narodu.

Prezentowany w mediach styl rozmowy o Polsce, gdzie sprawy państwa schodzą na drugi plan, zniechęca Polaków, zwłaszcza młodych, do czynnego udziału w życiu społecznym i politycznym, osłabiając postawy patriotyczne.

Równocześnie biskupi przypominają, że misja Kościoła nauczającego, w tym mediów katolickich, powinna służyć dobru Ojczyzny, nie utożsamiając się z żadnym ugrupowaniem politycznym. Niech przykład sługi Bożego Jana Pawła II, który każdego człowieka traktował z miłością, będzie dla nas wszystkich zobowiązaniem i wyzwaniem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.