Skrzywdzonych przepraszam

W Polsce

|

GN 26/2006

publikacja 21.06.2006 13:05

Kraków. W homilii wygłoszonej podczas procesji Bożego Ciała w Krakowie kard. Stanisław Dziwisz (na zdjęciu) przeprosił za zło wyrządzone przez księży współpracujących ze Służbami Bezpieczeństwa PRL.

Skrzywdzonych przepraszam AGENCJA GAZETA/TOMASZ WIECH

Zaapelował też do wszystkich, którzy czują się skrzywdzeni lub zgorszeni postawą niektórych kapłanów, by nie tracili zaufania do Kościoła. „Jeśli ktokolwiek z was czuje się dotknięty, może nawet zgorszony postawą niektórych ludzi Kościoła, którzy współpracowali ze Służbami Bezpieczeństwa, to proszę go, niech się nie zraża do Kościoła. Niech nie traci do niego zaufania! Podobnie jak nie warto tracić zaufania do własnej matki, nawet jeśli któreś z jej dzieci okazuje się niegodne swojej rodzicielki!

Nie warto tracić zaufania do Kościoła, gdyż życie buduje się na skale tylko wtedy, gdy buduje się na Chrystusie i z Chrystusem, a równocześnie w Kościele i z Kościołem, jak przypomniał Benedykt XVI w czasie ostatniej pielgrzymki. W imieniu Kościoła krakowskiego, tym, którzy uważają, że zostali skrzywdzeni przez postawę niektórych kapłanów, mówię: przepraszam. W słowie tym mieści się również dobra i szczera wola dochodzenia do prawdy, ale do całej prawdy, ponieważ półprawda nigdy nie wyzwoli człowieka. Może go tylko skrzywdzić” – powiedział. Metropolita krakowski zaznaczył też, że prawda o lustracji oznaczać musi rzetelne badania historyczne.

Trzeba dokładnie ustalić, jakie konkretne krzywdy były spowodowane współpracą księży ze służbami specjalnymi PRL – dodał. Jego zdaniem, potrzebna jest także refleksja nad intencjami tych, którzy dążą do lustracji ludzi Kościoła: czy chodzi o naprawienie krzywd, czy też o podkopywanie autorytetu Kościoła, bo komuś Kościół jest niewygodny. Krakowianie wielokrotnie oklaskami reagowali na słowa kard. Dziwisza.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.