Rodzicu, bez przegięć!

rozmowa z Katarzyną Kubiak

|

GN 33/2007

publikacja 16.08.2007 14:26

O tym, dlaczego dziecko powinno bawić się błotem, o lalkach Barbie i karabinach, z psychologiem dziecięcym ze Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich Katarzyną Kubiak, rozmawia Agata Puścikowska

Rodzicu, bez przegięć! Agata Puścikowska

Agata Puścikowska: Pozwalać dziecku na Barbie?
Katarzyna Kubiak: – Po pierwsze trzeba od czasu do czasu kupić dziecku to, co mają rówieśnicy. Żeby nie czuło się inne czyli gorsze. Po drugie kupować dzieciom lalki, bo lalki rozbudzają pozytywne instynkty. Ale czy koniecznie Barbie? Można kupić jedną, o ile dziecko ma jeszcze inne. Zabawa Barbie powinna być jednak możliwie oderwana od środowiska Barbie. Czyli dziecko powinno zbudować domek Barbie z trawy i patyków, a nie dostawać gotowy.

Kupować zabawki militarne?
– Chłopiec może mieć jeden, dwa pistolety. Ale patrzmy, co z nimi robi. Dbajmy też, żeby miał i inne zainteresowania, zabawy. Nie zauważyłam, aby takie zabawki wzmagały agresję. No chyba, że są poparte brutalnymi grami komputerowymi. Takie „zabawy” w zabijanie powodują ogromne emocjonalne spustoszenie.

Dlaczego dzieci chcą się bawić obrzydlistwami typu „sztuczne gluty”?
– Każde dziecko na pewnym etapie rozwoju potrzebuje bawić się czymś „ohydnym”. Dwulatek lubi się grzebać np. we własnych fekaliach. To naturalne, choć zrozumiałe, że rodzice na to nie pozwalają. Jednak „w zamian” powinniśmy pozwalać dziecku na babranie się w błocie, piasku z wodą, glinie. Dziecko tak poznaje świat. Jeśli rodzice zabraniają takich zabaw w odpowiednim momencie, dziecięca potrzeba odzywa się później.

Jakie zabawki kupować?
– Po pierwsze takie, którymi… można się po prostu bawić. Zabawa uczy zachowań społecznych, jest potrzebna w budowaniu interakcji między dziećmi. Zabawka jest konieczna do okazywania emocji, uczenia się wybierania, dzielenia, itp. Po drugie warto kupować zabawki edukacyjne, bo zabawa nimi to dobry start do szkoły. Po trzecie należy kierować się wiekiem dziecka, jego zainteresowaniami. Czasem warto ulec zachciance dziecka. Ale przeginać i kupować wszystkiego jak leci nie wolno.

Lepiej kupić zabawkę „mądrą” czy „kochaną”?
– Najważniejszy jest złoty środek. Dziecko potrzebuje obu. Jak już powiedziałam, nie wolno przeginać i zamęczać dziecka wyłącznie zabawkami edukacyjnymi. Nie wolno również pozwalać tylko na „zabawę dla zabawy”. Do harmonijnego rozwoju dziecka potrzebna jest i książka, i klocki, i lalka. I nie zapominajmy o zabawach sportowych. Prawidłowy rozwój fizyczny dziecka to też warunek dobrego startu w dorosłość… I jeszcze jedno: w wychowaniu dziecka kierujmy się… intuicją. A nie podręcznikowymi radami.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.